Artur Szpilka w szpitalu: Wszystko OK! Przepraszam, że zawiodłem (foto)

AFP
AFP

Artur Szpilka po ciężkim nokaucie z rąk Deontaya Wildera musiał udać się do szpitala na obowiązkowe badania. Choć koniec walki wzbudził nasz lęk, pięściarz zapewnia, że czuje się dobrze. Czeka go jednak operacja lewej ręki.

W tym artykule dowiesz się o:

Po zainkasowaniu potężnego prawego Wildera Szpilka padł na deski i przez kilkadziesiąt sekund nie był w stanie się z nich podnieść. Nowojorską halę Barclays Center opuścił na noszach, gdzie został błyskawicznie przetransportowany do szpitala.

Kibice martwili się o zdrowie "Szpili", na szczęście z relacji na Facebooku dowiadujemy się, że jest już w porządku. Z kolei przebywający w Stanach Zjednoczonych dziennikarz Kamil Wolnicki informuje, że Polaka czeka operacja lewej ręki.

- Artur Szpilka w szpitalu, ale nie bedzie musiał zostać na noc. Czuje sie dobrze, choc czeka go operacja lewej ręki - czytamy na Twitterze.

Szpilka także przeprosił fanów za swoją porażkę. Mańkut pochodzący z Wieliczki marzył o tym, by odebrać "Bronze Bomberowi" tytuł mistrzowski federacji WBC i zostać pierwszym polskim czempionem królewskiej dywizji.

U mnie wszystko ok ! Przepraszam ze Was zawiodlem...

Posted by Artur Szpilka on 16 stycznia 2016
Źródło artykułu: