W sobotę na gali w Wieliczce Krzysztof Zimnoch zmierzy się z Marcinem Rekowskim. Będzie to jego druga walka od czasu lutowej porażki z Mikiem Mollo.
- Ciężko trenowałem i mam nadzieję, że jestem w lepszej formie niż podczas walki z Mollo. Miałem dużo sparingów, nawet ciężko mi teraz je zliczyć. To były dobre i mocne sparingi. Teraz już odpoczywam i zbieram siły na sobotę. W dniu walki będzie wiadomo jak się czuję, a w trakcie walki dyspozycja będzie najważniejsza. Jestem dobrej myśli - zapewnia Krzysztof Zimnoch w rozmowie z serwisem Boxing.pl.
33-letni Zimnoch obecnie koncentruje się tylko na najbliższej walce, ale nie ukrywa, że ma już konkretne plany dotyczące tego, co będzie robił po zakończeniu kariery.
- Mam spore plany. Niedawno, w czerwcu, wziąłem ślub. Może niedługo rodzina się powiększy. Chcę być przede wszystkim dobrym mężem i ojcem. Oczywiście, coś będę robił, jeżeli chodzi o pomnażanie pieniędzy. Też rozwijam się w tym kierunku i czytam dużo książek. Tyle na obecną chwilę mogę robić, bo teraz skupiam się tylko na pracy na sali - podkreśla na łamach Boxing.pl.
ZOBACZ WIDEO FEN 14: Sarara mistrzem po wyczerpującej walce