Ukraiński pięściarz Władimir Kliczko, który przez długie lata dzierżył pas mistrza świata federacji WBA, WBO, IBF i IBO, przegrał dwie ostatnie walki - z Tysonem Furym oraz Anthonym Joshuą. Ukrainiec marzy o odzyskaniu pasów i dąży do rewanżu z 27-letnim Brytyjczykiem, który na ringach zawodowych pozostaje niepokonany.
Zdaniem Jamesa Aliego Bashira, który od lat pełni rolę jego drugiego trenera, nie jest to dobre rozwiązanie.
- Szczerze mówiąc wolałbym, aby Kliczko spotkał się teraz właśnie z Wilderem, lecz sam Władimir dąży do rewanżu z Joshuą. Gdyby to zależało ode mnie, Władimir najpierw odebrałby pasy Wilderowi i Josephowi Parkerowi, trochę odetchnął, a dopiero potem pomyślał o Joshui - mówi szkoleniowiec w rozmowie z serwisem SportBox.ru.
Jego zdaniem Kliczko miałby spore szanse na zwycięstwo z Deontayem Wilderem i zdobycie mistrzostwa świata federacji WBC.
- Wilder przestał się rozwijać i robić postępy. Cały swój boks opiera wyłącznie na swoich warunkach fizycznych oraz sile. Nawet oglądając jego niedawną walkę z cieniem widziałem sporo błędów, które wymagają natychmiastowej korekty. Jeśli z takim przygotowaniem technicznym wyszedłby teraz do Joshuy, Kliczki, czy nawet Luisa Ortiza, ci zawodnicy mogliby łatwo wykorzystać te jego niedociągnięcia - przekonuje Bashir.
Aktualny rekord Kliczki to 64 zwycięstwa i 5 przegranych. Wilder na koncie ma 38 wygranych na zawodowym ringu. Pozostaje niepokonany.
ZOBACZ WIDEO: Martin Lewandowski: "Popek" zaszokował pół Polski. Ma specyficzny magnes