Rusza proces Dariusza Michalczewskiego

We wtorek w Gdańsku rozpocznie się proces Dariusza Michalczewskiego, który jest oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej wobec żony.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
PAP / Stach Leszczyński
Wszystko rozpoczęło się w grudniu ubiegłego roku. Barbara Michalczewska wezwała policję, alarmując, że mąż znęca się nad nią fizycznie i psychicznie.

Dariusz Michalczewski został zatrzymany przez gdańską policję i przebywał w izbie zatrzymań. Były bokser nie przyznał się do postawionych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. - Po zakończeniu czynności został zwolniony do domu - informowała rzecznik prasowa gdańskiej prokuratury, Tatiana Paszkiewicz.

Ostatecznie żona byłego pięściarza szybko wycofała zarzuty i nie wniosła oskarżenia. - To były emocje, teraz tego żałuję - powiedziała. Wersję Michalczewskiej potwierdził jej adwokat Jacek Rochowicz. - Pani Barbara stoi murem za swoim mężem, bardzo go wspiera, nie ma mowy o żadnej przemocy - zapewnił.

Prokuratura jednak z urzędu rozpoczęła śledztwo pod zarzutem znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej żony.

W organizmie Dariusza Michalczewskiego wykryto wówczas narkotyki, pomimo tego, że bokser twierdził, że nie zażywał środków odurzających. Również podczas zatrzymania znaleziono 0,3 grama kokainy.

Kilka miesięcy później na jaw wyszły fakty, że w domu Michalczewskich mogło dochodzić częściej do incydentów - tak mieli zeznać świadkowie, informował tygodnik "Twoje Imperium". Założono również Niebieską Kartę, która służy dokumentowaniu przez policję aktów przemocy w rodzinie.


Jak stanowi art. 217. par. 1. kodeksu karnego, bokserowi grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do jednego roku.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski po KSW 40: zdecydował charakter (wideo)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×