Adam Kownacki w lipcu niespodziewanie znokautował Artura Szpilkę, a na wykonanie tego zadania potrzebował zaledwie czterech rund. Jego wygrana była sporym zaskoczeniem.
Polak z Brooklynu szykuje się już do kolejnej walki, która planowana jest na 20 stycznia w Stanach Zjednoczonych (na razie rywal nie jest znany). Kownacki przebywa obecnie w Rosji, gdzie sparuje z Aleksandrem Powietkinem. - Jestem już trzeci tydzień u Powietkina. Sparingi idą fajnie, dobrze sobie tu radzę i sporo się uczę. Sparujemy trzy razy w tygodniu, w poniedziałek, środę i piątek, po pięć, czasem sześć rund. To kawał ciężkiej pracy, jednak naprawdę dobrze sobie tu radzę - mówi w rozmowie z portalem bokser.org.
W przyszłym roku na przełomie kwietnia i maja Kownacki ma walczyć w Polsce, co byłoby spełnieniem jego marzeń. - Mam nadzieję, że uda się wrócić na ring już 20 stycznia, a potem wreszcie zaboksować w Polsce. Wspólnie z Mateuszem Borkiem planujemy coś naprawdę fajnego - podkreśla Kownacki.
Borek niedawno mówił o tym, że Kownacki ma być gwiazdą kolejnej edycji Polsat Boxing Night. - Marzy o walce w Polsce i marzy, aby zaboksować na jednej gali z Tomaszem Adamkiem - wyjaśnił w rozmowie z Polsatem Sport.
ZOBACZ WIDEO Wielki rywal Wacha? "Każdy będzie chciał ze mną wygrać"