Krzysztof Włodarczyk o walce z Arturem Szpilką: Prędzej czy później do niej dojdzie

WP SportoweFakty / Piotr Jagiełło / Na zdjęciu: Krzysztof Włodarczyk
WP SportoweFakty / Piotr Jagiełło / Na zdjęciu: Krzysztof Włodarczyk

Krzysztof Włodarczyk w najbliższej walce zmierzy się z Adamem Gadajewem. Polski bokser już myśli o kolejnych potyczkach i nie ukrywa, że chciałby bić się z Arturem Szpilką.

W tym artykule dowiesz się o:

Adam Gadajew (17-14, 8 KO) nie powinien być dla Krzysztofa Włodarczyka (53-4-1, 37 KO) trudnym przeciwnikiem. Polak jest faworytem potyczki z Rosjaninem, która 10 lutego odbędzie się w Nysie. "Diablo" myślami wybiega w przyszłość i myśli o kolejnej walce.

Chęć potyczki z Włodarczykiem sygnalizował między innymi Artur Szpilka (20-3, 15 KO). Już wcześniej "Diablo" mówił, że zmierzy się z nim "z największą przyjemnością". Choć oficjalnie nie została ogłoszona ich konfrontacja, to wiele wskazuje na to, że wkrótce do niej dojdzie.

- Jak najbardziej myślę o tej walce. Prędzej czy później do niej dojdzie. Są też inne oferty od zawodników. Jest też Adam Balski. Niech czeka i niech będzie cierpliwy - powiedział Włodarczyk w rozmowie z serwisem polsatsport.pl.

"Diablo" zbliża się do końca kariery, ale nadal chce pozostać przy boksie. Choć niektórzy pięściarze myślą o spróbowaniu swoich sił w MMA, to Włodarczyk odrzuca taką możliwość. - Ktoś bardzo bliski sugerował mi, że swoje nazwisko zbudowałem na boksie. Wiadomo że pieniądze robią zachętę do tego, by spróbować swoich sił w MMA. Myślę jednak, że nie będę potrzebował tych argumentów, by zmierzyć się w klatce. MMA mówię stanowcze nie - dodał Włodarczyk.

ZOBACZ WIDEO Artur Szpilka potwierdził debiut w MMA, padła wstępna data

Źródło artykułu: