Mateusz Borek: Robię sport, a nie kontraktowanie bumów last minute

17 listopada w Radomiu odbędzie się kolejna gala organizowana przez MB Promotions, grupę prowadzoną przez Mateusza Borka. Karta walka wydarzenia jest wyrównana i od sportowego punktu prezentuje się ona znakomicie.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Zbigniew Boniek (z lewej), Mateusz Borek (z prawej) Newspix / Zbigniew Boniek (z lewej), Mateusz Borek (z prawej)
W programie "Puncher Extra Time" został ogłoszono hitowy pojedynek pomiędzy Robertem Parzęczewskim a Dariuszem Sękiem. W tej konfrontacji jest trudno wskazać faworyta, podobnie jak w starciu wieczoru gali w Radomiu i walce Adama Balskiego z Nikodemem Jeżewskim.

Oprócz wyżej wymienionych bohaterów "Wojny Domowej" w karcie pojedynków znaleźli się również Damian Jonak czy Michał Żeromiński, a rewanżowy bój stoczą Michał Chudecki z Damianem Wrzesińskim.

Zdanie na temat wyrównanych pojedynków podczas imprezy w Radomiu zabrał na Twitterze jej organizator, Mateusz Borek. - Wszyscy zawodnicy mają 10-12 tygodni na przygotowania. Jest ryzyko, jest zabawa, są emocje. A nie kontraktowanie bumów last minute. Kogo takie walki elektryzują i obchodzą? Nikogo - napisał.

Jednocześnie Borek powiadomił fanów, że transmisja z gali nie będzie odbywać się za pośrednictwem pay-per-view. - Przerwy będą max. 10 minut. W czasie reklam w Polsacie Sport, planujemy zrobić ciekawe studio w Polsacie Sport Fight. Będzie dobrze - zapewnił głównodowodzący w MB Promotions.

ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński pokazał moc. "Powiedzieliśmy sobie, że albo się uda, albo nie dojedziemy"
Czy chętnie oglądasz gale organizowane przez MB Promotions?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×