- To jest walka, nad którą cały czas pracujemy i obecnie jest ona pewna już na 90 procent. Wszystkie główne przeszkody w negocjacjach zostały pokonane i jesteśmy w bardzo dobrym miejscu. Prawdopodobnie na początku tygodnia postawimy "kropkę nad i". Wtedy też ogłosimy pojedynek, który wszyscy chcą zobaczyć - zdradził David Haye w rozmowie z Channel 5.
"Hayemaker" jasno przyznaje, że wszystko jest na dobrej drodze, aby kibice zobaczyli interesujący rewanż jeszcze w tym roku. Według niepotwierdzonych informacji do pojedynku Dilliana Whyte'a (24-1, 17 KO) z Dereckiem Chisorą (29-8, 21 KO) dojdzie 22 grudnia w Londynie.
Whyte po przegranej z Anthonym Joshuą w grudniu 2015 roku stoczył osiem pojedynków, wszystkie zwyciężając. Pod koniec 2016 roku 30-letni pięściarz pokonał niejednogłośną decyzją sędziów Derecka Chisorę po niezwykle wyrównanym pojedynku.
W ostatniej walce "The Body Snatcher" wypunktował Josepha Parkera, zdobywając mistrzostwa WBC Silver i WBO International w kategorii ciężkiej.
Chisora po przegranej z Whyte'em stoczył tylko cztery walki. W listopadzie 2017 roku poniósł ósmą porażkę w karierze, przegrywając z Agitem Kabayelem. Po przegranej z niemieckim pięściarzem "Del Boy" odprawił przed czasem Zakarię Azzouziego i Carlosa Takama.
ZOBACZ WIDEO Mariusz Wach wręczył prezent Arturowi Szpilce przed walką w Gliwicach