Pierwotnie główną atrakcją wieczoru miała być walka Adama Balskiego z Nikodemem Jeżewskim. W związku z przesunięciem terminu gali Jeżewski wycofał się z rywalizacji. Organizator wydarzenia - Mateusz Borek - postanowił w związku z tym przesunąć rywalizację Roberta Parzęczewskiego z Dariuszem Sękiem na samą górę karty.
Hitowe starcie w wadze półciężkiej rozpoczęło się od ataków obu pięściarzy. Walczący z odwrotnej pozycji Sęk starał się trzymać na dystans "Araba", który odpowiadał mu silnymi prostymi.
W drugiej odsłonie po świetnym prawym Sęk znalazł się na deskach. Parzęczewski kontynuował swoje ataki i jeszcze dwukrotnie posłał na matę ringu przeciwnika. Dariusz Sęk wstał po trzecim nokdaunie, jednak sędzia ringowy, Leszek Jankowiak, widząc bezradność pięściarza postanowił przerwać pojedynek.
Dla "Araba" to czwarte zwycięstwo w 2018 roku. Pokonał Andrzeja Sołdrę, Tima Cronina oraz Jacksona Juniora. Wszystkie walki zakończył przed czasem. Dariusz Sęk natomiast poniósł piątą porażkę w zawodowej karierze.
Po pojedynku zwycięzca ogłosił, że chce w przyszłym roku walczyć o tytuł mistrza Europy.
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka w KSW? Maciej Kawulski: To brutalny sport. Nieuczciwie byłoby go namawiać [3/4]