Artur Szpilka: Inaczej to sobie wyobrażałem

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Artur Szpilka
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Artur Szpilka

Artur Szpilka nadal nie znalazł nowego trenera po śmierci Andrzeja Gmitruka. - Szczerze powiedziawszy to jestem mocno podirytowany sytuacją, w której aktualnie się znajduję - wyznał czołowy polski pięściarz.

Szpilka 2019 roku rozpoczął od obozu w Karpaczu. 29-letni pięściarz przyznał, że podczas przerwy świątecznej sporo przytył i nadszedł czas, aby wrócił do formy.

- Brzuch rozrósł się do niebezpiecznych rozmiarów, więc trzeba się nim zająć. Okres świąteczno-noworoczny rządzi się jednak swoimi prawami, dlatego nie narzekam, a zabieram się do ciężkiej pracy - powiedział Artur Szpilka w rozmowie z TVP Sport.

"Szpila" ostatni pojedynek stoczył 10 listopada w Gliwicach. Wówczas na gali Knockout Boxing Night pokonał on po niejednogłośnej decyzji sędziów Mariusza Wacha. Wówczas trenerem byłego pretendenta do tytułu mistrza świata federacji WBC był jeszcze Andrzej Gmitruk.

Po śmierci utytułowanego polskiego trenera Szpilka musi rozglądać się za nowym szkoleniowcem. W tym celu poprosił o pomoc Fiodora Łapina. -  Nie jest tak, że ja mówię "Szpilka" i na Ukrainie ustawia się kolejka chętnych. Potrzeba kogoś, kto będzie dla niego takim autorytetem jakim był Andrzej Gmitruk. Poza tym ten ktoś musi przecież przeprowadzić się do Polski, a takiej decyzji nie podejmuje się z godziny na godzinę. Reasumując przyjaciel działa, jesteśmy umówieni wkrótce na telefon - wyznał Łapin.

Szpilka przyznaje, że aktualna sytuacja jest dla niego irytująca. - Szczerze powiedziawszy to jestem mocno podirytowany sytuacją, w której aktualnie się znajduję. Nie wiem kiedy stoczę kolejną walkę, nie wiem też kto będzie moim trenerem. Nic nie wiem. Inaczej to sobie wyobrażałem - dodał zawodnik Knockout Promotions.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Tottenham bez litości. 7 goli w meczu z ekipą z niższej ligi [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: