W zaledwie 15 miesięcy od zawodowego debiutu Efe Ajagba (8-0, 7 KO) stoczył osiem pojedynków. 24-latek nie przegrał ani razu, a aż siedmiu przeciwników kończył przed czasem. Jedną z wygranych Nigeryjczyk odniósł po dyskwalifikacji rywala, który po rozpoczęciu pojedynku uciekł z ringu.
Ostatnie dwie walki Ajagba kończył ekspresowo w pierwszej rundzie. We wrześniu znokautował Nicka Jonesa, a niecałe trzy miesiące później odprawił Santino Turnbowa. Teraz przed młodym pięściarzem kategorii ciężkiej stanie najpoważniejszy rywal w jego dotychczasowej karierze.
Amir Mansour (23-3-1, 16 KO) jest bardziej doświadczonym zawodnikiem od Ajagby - zadebiutował w 1997 roku i od tamtej pory stoczył 27 pojedynków. W swojej karierze Amerykanin zwyciężył między innymi tytuł mistrzowski WBF International. Trzy przegrane Mansour zanotował w starciach ze Stevem Cunninghamem, Dominiciem Breazealem oraz Filipem Hrgovicem. W ostatniej walce 46-latek przegrał z Chorwatem przez nokaut w trzeciej rundzie.
Do pojedynku Ajagby z Mansourem dojdzie na gali bokserskiej w mieście Carson. Podczas tego samego wydarzenia Andrzej Fonfara skrzyżuje rękawice z Edwinem Rodriguezem, a Shawn Porter zmierzy się z Yordenisem Ugasem w walce o pas WBC w kategorii półśredniej.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #28: najlepsze akcje z gali FEN 23