Artur Szpilka niezadowolony ze swojej sytuacji. "Jeśli nic się nie wyjaśni, to sam wszystko wezmę w swoje ręce"
Artur Szpilka wciąż czeka na kolejny zawodowy pojedynek. Pięściarz nie jest zadowolony z braku informacji dotyczących kolejnego starcia. Jak zapowiada, w najbliższym czasie może wziąć wszystko w swoje ręce.
Obecnie nie ma żadnych konkretnych informacji dotyczących kolejnej potyczki pięściarza pochodzącego z Wieliczki. Szpilka wciąż trenuje pod okiem nowego szkoleniowca - Romana Anuczina, który podjął się prowadzenia zawodnika po śmierci Andrzeja Gmitruka. Taki stan rzeczy nie podoba się "Szpili", który odgraża się, że kolejne walki może organizować na własny rachunek.
Zobacz także: Szymon Kołecki chciałby walki z Akopem Szostakiem. "W pół sekundy się na nią zgodzę"
- Nic nie wiem. Wiem tylko coś, że maj, czerwiec... Takie gadanie. Jeszcze chwilę poczekam... Jeśli nic się nie wyjaśni, to sam wszystko wezmę w swoje ręce - stwierdził zawodnik w programie "Ring" w TVP Sport.
Polski pięściarz wciąż ma aspiracje mistrzowskie. Jak przyznaje promotor Szpilki - Andrzej Wasilewski - teraz nie ma co rzucać zawodnika na głęboką wodę. Podobnie uważa trener Roman Anuczin, który chce dwóch spokojniejszych walk, aby wprowadzić wszystkie elementy, które zostały przez duet opracowane.
Zobacz także: Mariusz Wach faworytem bukmacherów w starciu z Martinem Bakole