Do pojedynku pomiędzy Adamem Kownackim a Chrisem Arreolą dojdzie już 3 sierpnia w Barclays Center na Brooklynie. Starcie Polaka z Amerykaninem będzie głównym wydarzeniem gali organizowanej przez PBC. Pojedynek zakontraktowany jest na 12 rund, jednak ciężko sądzić, że potrwa cały dystans.
Celem Kownackiego jest walka o mistrzostwo świata. Polak chce w najbliższym czasie stanąć naprzeciw któregoś z czempionów. Aby tak się jednak stało, "Babyface" musi pokonać najpierw Chrisa Arreolę. 30-latek z Łomży doskonale zdaje sobie sprawę, że musi zrobić to w bardzo dobrym stylu.
Zobacz także: Boks. "Walka, o której mówiło się będzie latami!". Arreola o pojedynku z Adamem Kownackim
- Chcę boksować o mistrzostwo świata, gdy tylko będzie to możliwe. Mam wokół siebie odpowiednich ludzi, którzy to umożliwią, więc pozostaje mi wygrywać. Muszę zwyciężać w wybuchowy sposób, wtedy mistrzowska szansa przyjdzie do mnie w odpowiednim czasie - przekonuje polski zawodnik.
Może okazać się jednak, że na bój o pas Kownacki będzie musiał długo poczekać. Mistrz federacji WBC Deontay Wilder stoczy najprawdopodobniej walkę z Luisem Ortizem a następnie z Tysonem Furym, natomiast czempionowi WBA, WBO i IBF - Andy'emu Ruizowi Jr najbliżej do rewanżowego pojedynku z Anthonym Joshuą.
Zobacz także: Andrzej Wasilewski wierzy w duet Sulęcki - Wilczewski. "Wiedzą, po co są w Ameryce"
ZOBACZ WIDEO 139 krajów, 75 rywalek. Karate walczy o igrzyska