Boks. Sensacyjna decyzja Izu Ugonoha. Polak zakończył karierę!

Getty Images / Na zdjęciu: Izu Ugonoh
Getty Images / Na zdjęciu: Izu Ugonoh

Sensacyjną informację przekazał Izu Ugonoh. Polski pięściarz po porażce z Łukaszem Różańskim na gali w Rzeszowie ogłosił zakończenie kariery. - Nie chcę już nic więcej udowadniać - napisał zawodnik.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=35539]

Izu Ugonoh[/tag] powrócił na ring po ponad rocznej przerwie. Polak nigeryjskiego pochodzenia 6 lipca zmierzył się w walce wieczoru na gali w Rzeszowie z Łukaszem Różańskim. Pojedynek od początku przebiegał pod dyktando skazywanego na porażkę rzeszowianina, który już w trzeciej rundzie posłał na deski Izu.

Różański dokonał dzieła zniszczenia w czwartej rundzie. Wyraźnie naruszony Ugonoh ponownie wylądował na macie ringu i nie zdołał już się podnieść. Gdy Izu był na deskach, Różański zaatakował go nielegalnym ciosem, jednak sędzia ringowy nie zareagował na ten faul.

Zobacz także: Gerald Washington efektownie znokautował Roberta Heleniusa (wideo)

Po walce Ugonoh, który był wyraźnym faworytem, przyznał, że nie wie co z jego przyszłością. Wieczorem, 14 lipca zawodnik za pośrednictwem Instagrama przekazał informację o zakończeniu kariery.

- Przegrałem ostatnią walkę i jest mi bardzo przykro, z dwóch powodów. Po pierwsze zawiodłem mnóstwo ludzi. Promotorów, trenerów, Was kibiców i siebie. Po drugie nie wykazałem woli walki, a tym bardziej woli zwycięstwa. Bez tego nie ma co wychodzić do ringu. Niestety dopiero podczas walki dowiadujemy się co w nas drzemie. Odpowiedź która uzyskałem to: nie chce już nic więcej udowadniać. Wygrałem mnóstwo pojedynków w przeszłości, a przegrałem tylko parę. Gratuluję Łukaszowi Różańskiemu i jego teamowi. Powodzenia na przyszłość. Wiem że zawiodłem oczekiwania i nadzieje wiązane z moja osoba. Na szczęście to tylko sport. Jest mi przykro, ale czuje, że jest to początek nowych wielkich rzeczy - zakomunikował Ugonoh (pisownia oryginalna).

Wyświetl ten post na Instagramie.

Drodzy kibice Przegrałem ostatnią walkę i jest mi bardzo przykro, z dwóch powodów. Po pierwsze zawiodłem mnóstwo ludzi. Promotorow, trenerów Was kibiców i siebie. Po drugie nie wykazalem woli walki, a tym bardziej woli zwycięstwa. Bez tego nie ma co wychodzić do ringu. Niestety dopiero podczas walki dowiadujemy się co w nas drzemie. Odpowiedź która uzyskałem to: nie chce już nic więcej udowadniać. Wygrałem mnóstwo pojedynków w przeszłości a przegrałem tylko parę. Gratuluję Łukaszowi Rozanskiemu i jego teamowi. Powodzenia na przyszłość Wiem ze zawiodłem oczekiwania i nadzieję wiązane z moja osoba. Na szczescie to tylko sport. Jest mi przykro, ale czuje, że jest to początek nowych wielkich rzeczy. Pozdrowienia Izu Ugonoh Dear Fans I lost my last fight and I'm sorry for that for two reasons. First, I disappointed alot of people. Promoters, coaches, you and myself. Secondly, I didn't have the fighting spirit in while in the ring. and I didn't have the will to win. Unfortunately you wont know what lies deep inside of you until you get into the fight. What I have found out is that I don't want to keep proving myself this way. I've won alot of fights in the past and I've only lost a couple. I would like to say congratulations to Lukasz Rozanski and his team. Good luck for the future I know I've disappointed many who hoped on me and expectated more from but this is sport. I am sorry at the same time I know that this is the beginning of new big things. Izu Ugonoh

Post udostępniony przez Izu Ugonoh (@izuugonoh)

Izu Ugonoh w trakcie swojej kariery stoczył dwadzieścia pojedynków. Osiemnaście z nich wygrał, nokautując rywali piętnaście razy oraz dwukrotnie przegrał. Najważniejszą walkę Polak stoczył 25 lutego 2017 roku. Izu zmierzył się z Dominicem Breazeale'em. Mimo dobrej postawy, Ugonoh został znokautowany w piątej rundzie.

Z całą pewnością kariera Izu mogła potoczyć się lepiej i pięściarza stać było na więcej. Zbyt długie przerwy pomiędzy pojedynkami czy występ w programie "Dancing with the Stars", to tylko niektóre z powodów, dla których kariera Izu nie przebiegła należycie. Pozostaje mieć nadzieję, że tak, jak pisze Ugonoh, to dopiero początek nowych, wielkich rzeczy w jego życiu.

Zobacz także: Boks. Ciekawy pojedynek w Londynie. Joe Joyce pokonał pogromcę Szpilki

ZOBACZ WIDEO Izu Ugonoh po porażce z Łukaszem Różańskim: Byłem gorszy. Muszę się nad sobą zastanowić

Komentarze (22)
avatar
bejtor
16.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby nie śmierć Śp Andrzeja Gmitruka, walka byłaby tylko formalnością. A Izu i tak jest wielki, a hejterzy mogą go cmoknąć w pompkę. 
avatar
Paweł Knut
15.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Za duzo imprez w Parla...pozdro 
avatar
Szarold
15.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niezrozumiała decyzja. Ma potencjał tylko zabrakło mu chęci pracy i miał zbyt duże przerwy między walkami. 
avatar
Zawsze My
15.07.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
nie widziałem żadnej walki tego zawodnika, nie śledziłem jego kariery...jedyne co widziałem to jego wypowiedzi po ostatniej walce...i jestem w szoku, dawno nie widziałem tak sensownie i składni Czytaj całość
avatar
Vitjaź Vit
15.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kurcze szkoda, zawsze go bardzo lubiłem, również jako człowieka, nie tylko sportowca! Dzięki!