Szpilka w rozmowie z "Matchroom Boxing" opowiedział o pierwszym spotkaniu z bokserem urodzonym w Zimbabwe. Doszło do niego podczas kręcenia filmu "Pitbull. Ostatni pies".
- Spotkałem go i mieliśmy krótką pogawędkę. Tak, znamy się, ale nie jesteśmy przyjaciółmi. Rzeczywiście wymienialiśmy kilka ciosów, ale nie ciężkich. Było to bardziej zabawa niż prawdziwa walka. Prawdziwe ciosy będą latać w Londynie! Mam wiele szacunku dla Chisory. Jest prawdziwym wojownikiem i zawsze walczy do ostatniego gongu, więc jestem gotowy i przygotowany na ciężką walkę. Wybrałem ten pojedynek, ponieważ obydwaj jesteśmy szalonymi ludźmi i będzie to szalona walka - powiedział Artur Szpilka.
Zobacz także: Mateusz Borek o decyzji Ugonoha
Polak nie jest faworytem bukmacherów w starciu z byłym mistrzem Europy. "Szpila" jest jednak na fali dwóch wygranych z 2018 roku, z Dominikiem Guinnem i Mariuszem Wachem.
ZOBACZ WIDEO Walka Mariusza Wacha odwołana. "Jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa"
- Wierzę, że każdy zawodnik z pierwszej dziesiątki ma teraz szansę na wygranie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Jednak skupiam się teraz na Derecku Chisorze. Nie myślę o niczym innym - dodał.
Zobacz także: Tragiczna śmierć wybitnego boksera
Transmisję z gali w Londynie przeprowadzi TVP Sport. Początek 20 lipca od 20:15.