Zmarły 2 sierpnia Dawid Kostecki w przeszłości opisywał układ korupcyjny na Podkarpaciu, w którym główną rolę odgrywali oficer Centralnego Biura Śledczego Policji Daniel Ś. i ukraińscy właściciele agencji towarzyskich - bracia R., Alex i Żenia.
W 2012 r., po tym jak pięściarz został aresztowany tuż przed nieodbytą walką z Royem Jonesem Jr, w jego mediach społecznościowych pojawił się wpis, który szybko usunięto. "Co najmniej kilkunastu świadków podaje, że po pieniądze do Alexa i Żeni, systematycznie przyjeżdża funkcjonariusz CBŚP w Rzeszowie, Daniel Ś. Widywano również nieletnie. Biznes kwitnie nielegalnie, a na nim ogromna korupcja urzędników i elity Podkarpacia" - m.in. taka informacja pojawiła się we wpisie.
Później Kostecki zeznawał w tej sprawie w krakowskiej prokuraturze. Według słów pięściarza Daniel Ś. "ma praktycznie na wszystkich haki". "I nie chodzi mi tu wyłącznie o przestępców, ale również o osoby wywodzące się z kręgów polityki, biznesu i władzy lokalnej. Ale nie mam wiedzy, o jakie konkretnie osoby może chodzić" - czytamy na portalu TVP Info.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Robert Lewandowski jest w fenomenalnej formie. "Odzyskał spokój psychiczny i stabilizację"
Kostecki odmówił złożenia zeznań w Prokuraturze Apelacyjnej w Rzeszowie, ponieważ obawiał się, że sprawa zostanie specjalnie "wyciszona". "Wniosek taki wyprowadzam z tego, że funkcjonariusz CBŚ Daniel Ś. był w bliskich relacjach z panią Prokurator Apelacyjną w Rzeszowie Anną H." - zeznawał Kostecki. Z tego względu wątków związanych z aferą podkarpacką pięściarz nie chciał poruszać w sądach w Rzeszowie, gdy był przesłuchiwany.
Sam Kostecki w 2011 r. został skazany na 2,5 roku więzienia za założenie i współkierowanie grupą przestępczą czerpiącą korzyści z nierządu. Zeznając tłumaczył, że chce "pokazać przestępstwa Daniela Ś. i doprowadzić do rzeczywistej sprawiedliwości, bo albo są agencje towarzyskie albo ich nie ma".
W 2016 r. prokuratura postawiła Danielowi Ś. zarzuty korupcyjne. Miał przyjmować łapówki w zamian za współpracę z właścicielami agencji towarzyskiej "Olimp" z Budziwoja koło Rzeszowa, którą prowadzili wspomniani Ukraińcy. Oprócz przyjmowania łapówek pochodzących z uprawiania prostytucji, zajmował się zwabianiem kobiet do agencji i zmuszaniem ich do prostytucji (więcej o całej sprawie TUTAJ).
Kostecki zmarł 2 sierpnia w Areszcie Śledczym Warszawa-Białołęka. Po sekcji zwłok prokuratura uznała, że były bokser popełnił samobójstwo. Miał powiesić się na pętli prześcieradła, leżąc w łóżku i będąc przykrytym kocem. W tę wersję do końca nie wierzą jednak pełnomocnicy rodziny zmarłego (więcej TUTAJ).