Zmiana kategorii wagowej i powrót do wagi junior ciężkiej może być jedną z zapowiedzianych przez Artura Szpilkę niespodzianek. Więcej mamy dowiedzieć się po najbliższej konfrontacji z udziałem pięściarza z Wieliczki. Ta odbędzie się w najbliższą sobotę, a rywalem Polaka będzie Fabio Tuiach.
- Jest zmotywowany, bo po pierwsze chce pokazać, że jeszcze ma wiele do zaoferowania, a po drugie postawił sobie kolejne duże cele, w tym zejście do wagi junior ciężkiej - mówi dla sport.tvp.pl Maciej Sulęcki.
- Nie wiem, czy to zrealizuje, ale trzymam kciuki, bo to bardzo dobry pomysł. Nawet rewelacyjny. Moim zdaniem nie ma warunków na ciężką, nie te kości i budowa, więc jeśli nie będzie się obżerał, jeśli będzie zmobilizowany, to bez kłopotu zejdzie do cruiser - stwierdza Sulęcki.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour): Mamed Chalidow opowiedział o zatrzymaniu, poruszające słowa gwiazdy KSW
Dodaje, że zrzucenie 15 kg nie byłoby dla Artura Szpilki problemem, a w niższej kategorii wagowej pięściarz z Wieliczki mógłby skutecznie rywalizować z czołówką. - Jest szybki, mobilny i dynamiczny, a jak zrzuci kilka kilogramów, to te atuty nabiorą jeszcze na wartości - uważa Sulęcki, podkreślając, że Szpilka ma papiery na wagę junior ciężką.
W sobotę, na gali Knockout Boxing Night 8 w Sosnowcu, Artur Szpilka spróbuje się odbudować po nieudanej walce z Dereckiem Chisorą, która zakończyła się dla Polaka ciężkim nokautem.
Jego najbliższy rywal - Fabio Tuiach - w tym roku nie stoczył jeszcze zawodowego pojedynku. W zawodowej karierze zwyciężył on jednak aż 29 z 35 walk.
Zobacz też:
Boks. Artur Szpilka przyznał, że jako nastolatek brał testosteron! "Byłem głupi"
Boks. Artur Szpilka: Robię krok do tyłu, żeby znowu wystartować