Po raz kolejny na zawodowy ring wrócił Rafał Jackiewicz. 43-letni pięściarz w zeszłą niedzielę ogłosił w mediach społecznościowych, że na gali w Braunlage zmierzy się z Rico Muellerem. Młodszy o 11 lat Niemiec był zdecydowanym faworytem starcia, ale poniósł swoją czwartą porażkę w karierze.
Walkę zakontraktowano na 6 rund w kategorii do 72 kg. Pojedynek odbył się na pełnym dystansie, a po niejednogłośnej decyzji sędziów ręce w geście triumfu mógł wznieść Polak.
"Jackiewicz miał przygotować Muellera do kolejnego ataku na pas mistrza świata (jego słowa). No i przygotował" - komentował werdykt na Twitterze dziennikarz Przemysław Gancarczyk. "Team Rico Muellera protestuje werdykt walki" - dodał polski ekspert pięściarstwa. Z kolei renomowany portal "Boxing Scene" napisał o "kontrowersyjnej" wygranej Polaka.
ZOBACZ WIDEO: Prezes FEN z prostym przesłaniem: Nielojalnym zawodnikom krzyż na drogę!
Jackiewicz stoczył 80 walk na zawodowym ringu. W sobotę wygrał drugi pojedynek z rzędu po siedmiu porażkach - przed rokiem w grudniu pokonał Sebastiana Skrzypczyńskiego.
W walce wieczoru na niemieckiej gali Marco Huck, były mistrz świata wagi junior ciężkiej (42-5-1, 28 KO), pokonał jednogłośnie na punkty Dennisa Lewandowskiego (13-5, 6 KO).
Czytaj też:
-> Boks. Knockout Boxing Night. Wrócił w wielkim stylu. Maciej Sulęcki pokonał Sashę Yengoyana
-> Boks. Mateusz Masternak wraca do zawodowstwa. Pięściarz poznał kolejnego rywala