Boks. Maciej Sulęcki pokazał dłoń po walce. "3 tygodnie nie mogę używać lewej ręki"
Udany powrót do ringu zaliczył Maciej Sulęcki, który na gali Knockout Boxing Night 12 wygrał w walce wieczoru z Sashą Yengoyanem. Po walce polskiemu pięściarzowi pozostała tylko mała pamiątka.
Sulęcki pokazał się z bardzo dobrej strony. Zdecydowanie wygrał każdą rundę starcia. Sędziowie byli jednomyślni, punktując walkę 100-90 dla "Stricza" (więcej o pojedynku TUTAJ).
Po zdjęciu rękawic okazało się, że 31-latek ma całą zakrwawioną lewą rękę, którą co chwila atakował rywala. Nie obyło się bez szycia, a następnego dnia Sulęcki w mediach społecznościowych pokazał swoją dłoń.
ZOBACZ WIDEO: GROMDA 2. Kobiety będą walczyć na gołe pięści? Mateusz Borek zdradził plany na kolejną galę"5 szwów, min. 3 tyg. nie mogę używać lewej ręki, jutro wracam na salę. Jak do tego doszło... nie wiem" - napisał Sulęcki obok zdjęcia swojej opuchniętej dłoni (zobacz niżej).
Mimo drobnej kontuzji, pięściarz od razu rozpoczyna przygotowania do kolejnej walki. Ma już pewne plany dotyczące pojedynku. - Do formy mistrzowskiej jeszcze trochę brakuje. Mam nadzieję, że kolejna walka będzie już w USA z dobrym rywalem - mówił tuż po walce na antenie TVP Sport.
*5 szwów
— Maciej Sulęcki (@SuleckiMaciej) August 30, 2020
*min 3 tyg nie mogę używać lewej ręki.
* jutro wracam na sale.
Jak do tego doszło.... nie wiem pic.twitter.com/pkpfB8SRHv
Czytaj też: Boks. Pojechał do Niemiec i sensacyjnie wygrał. Rafał Jackiewicz pokonał Rico Muellera