Gwiazdor UFC zataczał się i miał opuszczone ręce. Na co czekał sędzia? [WIDEO]

Twitter / twitter.com/MMAFighting / Frank Mir
Twitter / twitter.com/MMAFighting / Frank Mir

Internauci nie zostawili suchej nitki na arbitrze walki bokserskiej pomiędzy Kubratem Pulewem i Frankiem Mirem. Nierówny pojedynek o mało nie zakończył się dramatycznie.

W tym artykule dowiesz się o:

Były mistrz UFC Frank Mir został znokautowany przez Kubrata Pulewa podczas turnieju "Triad Combat" na gali Trillera w Globe Life Field w Arlington w Teksasie. Podczas imprezy promowanej przez amerykański serwis społecznościowy Mir i Pulew zmierzyli się walce pięściarskiej na zmodyfikowanych zasadach, w małych rękawicach.

Bułgarski bokser od początku zdominował mistrza wagi ciężkiej organizacji UFC z 2004 r. Na nagraniu, które wyciekło do sieci (patrz poniżej) widzimy, jak po jednym z ciosów - w drugiej minucie 1. rundy - Mir zatacza się. 42-letni Amerykanin miał opuszczone ręce i nie był w stanie się bronić.

Mogło dojść do dramatu, ale Pulew pokazał klasę i wyraźnie oszczędził rywala. Nie popisał się za to arbiter ringowy, który zbyt długo zwlekał z zakończeniem walki. Internauci w komentarzach nie kryli oburzenia.

"Na co czekał sędzia?", "Arbiter spóźnił się z reakcją", "Fatalne zachowanie sędziego", "Co on wyprawiał?" - to tylko niektóre opinie po sobotniej gali w Teksasie.

Zobacz wideo z walki Pulew vs Mir.

Zobacz:
Nokaut roku? Zobacz, co wydarzyło się podczas gali
Niewiarygodny nokaut na Białorusi. Takie skończenia to rzadkość!

ZOBACZ WIDEO: Mocne zarzuty po mistrzowskiej walce. "Dużo osób odmawia"

Komentarze (0)