W sobotę, 23 kwietnia, odbędzie się walka, na którą z niecierpliwością czekają wszyscy fani boksu. Na stadionie Wembley do ringu wejdą Tyson Fury i Dillian Whyte. Stawką pojedynku, który na żywo zobaczy ponad 90 tys. kibiców, będzie mistrzowski pas WBC.
Napięcie rośnie z każdym dniem, ale tym razem nie między zawodnikami. Choć obaj znani są z prowokacyjnych zachowań wobec swoich rywali, to w tym przypadku Brytyjczycy odnoszą się do siebie z szacunkiem. Nie zmienia to jednak faktu, że i tak doszło do zgrzytu.
Nerwowo zrobiło się podczas spotkania face to face. Awanturę wszczął ojciec Fury'ego. John zaczął krzyczeć na Deana Whyte'a, czyli brata Dilliana. Sprawy w swoje ręce jednak szybko wzięli pięściarze, którzy zaczęli uspokajać swoich bliskich.
- Powiedziałem mu: "John uspokój się, jesteś dorosły, a ty wciąż krzyczysz jak dziecko. To dzień mój i twojego syna, po co się wtrącasz?" - opowiadał potem Dillian Whyte.
Ostatecznie skończyło się tylko na krzykach. Przed nami jeszcze oficjalna ceremonia ważenia, na której znowu może iskrzyć. Galę będzie można oglądać na platformie Viaplay.
A bit of commotion before the face off @Tyson_Fury and @DillianWhyte want this to be about them, no one else
— #FuryWhyte | Saturday | BT Sport Box Office (@BTSportBoxing) April 20, 2022
Respect #FuryWhyte pic.twitter.com/wP9bajWhIo
Ostatni taniec "Króla Cyganów"?! To będzie absolutnie wyjątkowa gala >>
Kibice zobaczą najlżejszego Fury'ego od lat? "To będzie szok!" >>
ZOBACZ WIDEO: Świat odlicza dni. Tyson Fury zrobił show na treningu medialnym