Pierwotnie rywalem Sosnowskiego miał być Andrzej Wawrzyk, niestety 26-latek z Krakowa uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu i ambitne plany spełzły na niczym (szybkiego powrotu do zdrowia!). Były pretendent do tytułu mistrza świata będzie wyłączony z aktywnego sportu na co najmniej pół roku (wersja najbardziej optymistyczna). Przez moment wydawało się nawet, że występ Sosnowskiego zostanie odwołany, ale z pomocą przyszedł niebojący się wyzwań Marcin Rekowski i główne danie wieczoru zostało uratowane. Styl, jaki prezentuje były amatorski mistrz kraju niemal zawsze gwarantuje niezłe emocje, wobec tego o poziom dramaturgii w tej konfrontacji możemy być spokojni.
Szybko prowadzona kariera Rekowskiego nabrała prawdziwego kopa w ubiegłym roku. Podczas gali w Legionowie anonimowy w zasadzie "Reks" spotkał się z synem legendarnego Olivera McCalla, Elijahem. Polak sprawił młodszemu rywalowi prawdziwe manto, zamiast walki była rzeź zakończona efektownym nokautem w piątej rundzie. Później były dwa męskie boje z samym McCallem seniorem. Za pierwszym razem Rekowski przegrał minimalnie na punkty, a w rewanżu nie pozostawił złudzeń i oszukał eksczempiona, pogromcę samego Lennoxa Lewisa.
[ad=rectangle]
O ile w przypadku Rekowskiego możemy mówić o fali wznoszącej, o tyle wydaję się, że w górę przestał zmierzać Sosnowski. Ponad rok temu boleśnie przegrał z Martinem Roganem, a Irlandczyk choć jest niesamowicie zadziorny, bo przecież uchodzi za najtwardszego taksówkarza na świecie, to jednak pięściarsko wydaję się być mocno zużyty. W kwietniu Albert wrócił na zwycięski szlak, rozprawiając się błyskawicznie z Włodzimierzem Letrem, ale tym razem kaliber wyzwania będzie zupełnie inny.
Ofensywny, ciągle boksujący na pressingu Rekowski będzie szczególnie niewygodny dla Sosnowskiego, który przecież rozkręca się z rundy na rundę. W Lublinie nie będzie miał na to czasu, a odpowiednie obroty muszą zostać nakręcone już w szatni. Nie można zapominać oczywiście o sercu do walki byłego mistrza Europy i rywala Witalija Kliczki, dlatego tym bardziej powinniśmy być świadkami ciekawego boju. Bukmacherzy wiedzą co robią, stawiając w roli wyraźnego faworyta 36-latka z Kościerzyny. Czy Rekowski znowu pokaże pazur agresji?
W stolicy województwa lubelskiego kibice zobaczą jeszcze kilka innych ciekawych zestawień, a naprzód wyłania się potyczka Łukasza Maćca z Lanardo Tynerem ze Stanów Zjednoczonych. Najpierw było duże rozczarowanie, bo "Gruby" miał sprawdzić się z Rafałem Jackiewiczem, ale kontuzja łuku brwiowego wyeliminowała ze startu zawodnika związanego kontraktem z Konfrontacją Sztuk Walki. Promotorzy gali zapewnili bardzo godne zastępstwo w postaci mieszkającego w Teksasie "Dostarczyciela Bólu". 38-latek wydaje się być nie do zdarcia, a w ringu przetrzymywał pełne dystanse z prawdziwymi bombardierami, by wymienić tu chociażby Saula Canelo Alvareza. Tyner miał okazję sparować z królem Floydem Mayweatherem Juniorem, który podobno ceni jego warsztat.
Ponadto uwaga skupi się na perspektywicznym i utalentowanym Michale Cieślaku. Radomianin pod koniec kwietnia w niespełna dwie rundy porozbijał Artura Binkowskiego, który wcześniej przeboksował pełny dystans z Krzysztofem Zimnochem. Formę młodego wilka sprawdzi Andrzej Witkowski.
Walka wieczoru
Marcin Rekowski (14-1, 11 KO) vs Albert Sosnowski (48-6-2, 29 KO), 10 rund
Stawka: Tytuł mistrza Polski wagi ciężkiej
Atrakcyjność walki: * * * (według portalu boxrec.com, skala 0-5)
Łukasz Maciec (20-2-1, 5 KO) vs Lanardo Tyner (31-9-2, 20 KO), 10 rund
* *
Michał Cieślak (5-0, 2 KO) vs Andrzej Witkowski (9-9-1, 4 KO), 6 rund
*
Ewa Piątkowska (3-0, 3 KO) vs Klaudia Szymczak (1-4, 1 KO), 4 rundy