Fury nie chce już walczyć z Chisorą i zapowiada nokaut: Mam jaja jak King Kong!

[tag=30833]Tyson Fury[/tag] nie zamierza nigdy więcej godzić się na rewanż z Dereckiem Chisorą. Olbrzymi Brytyjczyk jest wściekły na "Del Boya", który wycofał się z walki i niemal zostawił Fury'ego na lodzie.

W tym artykule dowiesz się o:

Chisora nie miał wyjścia i musiał podjąć taką decyzję, bowiem na jednym z ostatnich treningów złamał rękę. Wydawało się, że Fury pozostanie bez rywala i szansa na występ poprzedzony ciężkimi tygodniami treningów bezpowrotnie przepadnie. Na szczęście z pomocą przyszedł Aleksander Ustinow, godząc się w ostatniej chwili na rywalizację z niepokonanym 25-latkiem.
[ad=rectangle]
Mistrz Irlandii zawodowców ma jak najwyższe ambicje i myśli, by po rozbiciu Ustinowa wziąć się za Bermane Stiverne'a, mistrza świata WBC.

- Przed nami prawdziwe starcie gigantów. Chisora to przeszłość, on jest skończony. Po sobotnim zwycięstwie nad tym głupkiem, który stanie naprzeciwko mnie, będę chciał walki z Bermane Stivernem o tytuł mistrza świata WBC. Nie interesuje mnie Dereck Chisora. On nawet nie byłby w stanie wiązać mi butów i nigdy więcej nie dostanie walki ze mną - mówił Fury.

Gigant z Wilmslow w sobotę nie będzie miał wielkiej przewagi w warunkach fizycznych, bowiem Białorusin również mierzy ponad 2 metry wzrostu.

- Ustinow to kawał chłopa, ale kiedy zdetonuję na jego głowie bombę, padnie na deski i na nich pozostanie. Nie bądźcie zdziwieni, gdy walka dobiegnie końca w pierwszej czy drugiej rundzie. Od razu idę do przodu i walę bomby. Jeśli Ustinow mnie trafi, szacunek, ale to ja mam jaja jak King Kong i błyskawicznie się z nim rozprawię.

Źródło artykułu: