"Cygan" w Bułgarii odprawił trzech przeciwników, a ostatnią jego ofiarą był Łotysz Nikolajs Grisunis. Po ostatnim gongu wszyscy cieszyliśmy się z historycznego sukcesu (do finału awansował również Tomasz Jabłoński), jednak kilkanaście minut później okazało się, finałowej konfrontacji z Rosjaninem Jewgienijem Tiszczenką nie będzie.
[ad=rectangle]
Polski "ciężki" od kilku dni zmagał się z bólem łokcia i po półfinałowym starciu organizm zdecydowanie odmówił posłuszeństwa. W porozumieniu ze sztabem szkoleniowym podjęto decyzję, by wycofać się z ostatniej walki.
- Przede mną mistrzostwa świata w Katarze, muszę wyleczyć uraz i być gotowym na kolejny wielki turniej. Plan minimum wykonałem już wcześniej, wchodząc do strefy medalowej - powiedział nasz czołowy pięściarz olimpijski.
Przypomnijmy, że w sobotnim finale dywizji średniej Tomasz Jabłoński skrzyżuje rękawice z Petrem Chamukowem z Rosji.
....