W połowie kwietnia brytyjskie media alarmowały, iż Władimir Kliczko nabawił się groźnej kontuzji oka. Spekulowano, że starcie z Anthonym Joshuą może nawet zostać odwołane. Podczas czwartkowej konferencji prasowej Ukrainiec został zapytany o rzekomy uraz.
- Słucham? To jakaś bzdura! - powiedział stanowczo "Doktor Stalowy Młot", który podczas spotkania z mediami emanował pewnością siebie.
Ukrainiec po odbyciu środowego treningu medialnego obserwował poczynania swojego sobotniego rywala z pierwszego rzędu w hali Wembley Arena. I wskazuje, że znowu znalazł się w punkcie wyjścia.
- AJ [Anthony Joshua red.], a czy ty oglądałeś mój trening? Nie? No to żałuj - mówił z uśmiechem. - Mam gigantyczną obsesję. Wyobraźcie sobie, że jestem 27 lat w boksie. Życie kołem się toczy. Znowu jestem pretendentem, znowu jestem skazywany na pożarcie - dodał 41-letni weteran.
ZOBACZ WIDEO Real rozstrzelał zespół Tytonia, ciężki powrót Polaka. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]