W tym artykule dowiesz się o:
W listopadzie Adam Balski odniósł jedenaste zwycięstwo w zawodowej karierze. Walkę z Demetriusem Banksem okupił jednak bardzo ciężką kontuzją. Polak złamał szczękę i długo dochodził do siebie po operacji. Teraz jednak zapewnia, że najgorsze ma już za sobą i już planuje najbliższą przyszłość.
- Tak, waga również wróciła do 91 kg, choć przez kontuzję straciłem ok. 6-7 kg. Wznowiłem już treningi z pełnym obciążeniem, niebawem zacznę sparingi. Trenuję sam w Kaliszu, czasem jak trener ma czas, to robimy tarczowanie. Głównie pracuję nad siłą i wytrzymałością - opowiada w "Super Expressie".
27-latek z Kalisza uchodzi za jednego z najbardziej obiecujących polskich pięściarzy. Boksuje w kategorii junior ciężkiej, czyli w tej samej, co Krzysztof Włodarczyk, czy Krzysztof Głowacki. Ostatnio mówiło się o starciu z "Diablo" i sam Balski jest zainteresowany takim pojedynkiem.
- Dostałem bilet na galę w Nysie (10.02) blisko ringu, więc na pewno dobrze przyjrzę się Krzyśkowi. Mogę z nim walczyć, ale nie wszystko zależy ode mnie. Szanse na zwycięstwo są, ale Krzysiek jest doświadczonym pięściarzem i na pewno nie byłoby lekko - analizuje.
We wspomnianej Nysie Włodarczyk będzie walczył z Adamem Gadajewem. W walce z Niemcem "Diablo" będzie chciał odkuć sobie październikową porażkę z Muratem Gassijewem.
ZOBACZ WIDEO Szalony plan Narkuna przyniósł skutek. "Wszystko zapoczątkował Borek"
Czy Balski pokonałby Włodarczyka? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
