Luksusowa posiadłość Manny'ego Pacquiao padła łupem złodziei

Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Manny Pacquiao
Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Manny Pacquiao

Kiedy Manny Pacquiao walczył na gali w Las Vegas, jego domem w Los Angeles zajęli się złodzieje. Na razie nie wiadomo, co dokładnie zostało skradzione.

W tym artykule dowiesz się o:

Policja przeprowadzała rutynowy patrol w dzielnicy Hancock Park w Los Angeles, gdy zauważyła w jednej z nieruchomości otwarte drzwi. Okazało się, że posiadłość należy do Manny'ego Pacquiao, słynnego boksera. Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem.

Na razie nie wiadomo, co zostało skradzione z domu pięściarza. Ale nie jest to pierwszy taki przypadek. Włamanie do jego posiadłości miało miejsce już kilka lat temu.

Tymczasem Pacquiao był dość zajęty w ten weekend. Podczas sobotniej walki z Adrienem Bronerem (33-4-1, 24 KO) odniósł 61. zwycięstwo w zawodowej karierze. "Pac Man" nie dał żadnych szans przeciwnikowi, którego kontrolował na dystansie dwunastu rund. Filipińczyk odniósł drugą wygraną z rzędu i obronił tytuł mistrzowski WBA w kategorii półśredniej.

Filipińczyk wezwał również Floyda Mayweathera do wspólnej walki. - Moja wiadomość nadal jest aktualna. Czekam na ciebie. Jestem mistrzem - zaapelował bokser.

ZOBACZ WIDEO: Joanna Jędrzejczyk: Ciężko jest być cały czas na topie. Presja ludzi jest ogromna

Komentarze (1)
avatar
Maciek Sikorski
21.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Many to Wielki Czlowiek i piesciarz.Floyd w tamtej walce tylko uciekal,a wygral?ja dla mnie byla to wygrana Manka