Boks. Nieprzespane noce z walkami mistrzowskimi Polaków? Fiodor Łapin ma pomysł

Newspix / KAMIL KRZACZYNSKI  / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki (z prawej) w walce z Maksimem Własowem
Newspix / KAMIL KRZACZYNSKI / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki (z prawej) w walce z Maksimem Własowem

W grupie promotorskiej Queensberry Polska Fiodor Łapin będzie odpowiedzialny za część sportową. - Przestańmy wojować, spróbujmy coś stworzyć! - apeluje trener Krzysztofa Głowackiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Telewizja Polsat i nowa grupa promotorska Queensberry Polska podpisały umowę o wieloletniej współpracy (na pięć lat z opcją przedłużenia do dziesięciu). Pierwsza, historyczna gala boksu Queensberry Polska odbędzie się w sobotę 21 listopada w Zamku Gniew.

- W Polsce są talenty, tylko trzeba je poprowadzić. Przestańmy wojować, spróbujmy coś wspólnie stworzyć - powiedział podczas konferencji prasowej Fiodor Łapin, który ma odpowiadać za stronę sportową przedsięwzięcia (cytat za polsatsport.pl).

Trener m.in. Krzysztofa Głowackiego i Kamila Szeremety podkreślił, że jednym z celów Queensberry Polska będzie stworzenie odpowiednich warunków do rozwoju młodym talentom.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mamed Chalidow w wielkiej formie. "Kto następny?"

- Chcemy zrobić to tak, aby za kilka lat w Polsce pojawiły się kolejne gwiazdy boksu zawodowego. Abyśmy znów mogli przeżywać nieprzespane noce z walkami mistrzowskimi w USA czy z walkami w Polsacie - dodał Łapin.

Główny trener Queensberry Polska zapowiedział, że ma w głowie wiele pomysłów na budowę silnej grupy, która w przyszłości będzie mogła się liczyć na świecie. Dotyczy to również rozwoju boksu amatorskiego, a proces szkolenia obejmie tam zawodników, a także trenerów.

Zobacz:
Boks. Fiodor Łapin niepokoi się o Artura Szpilkę. "Był zdziwiony, że nie jest monstrum"  
Boks. Kamil Szeremeta wreszcie zmierzy się z Giennadijem Gołowkinem. Hitowa walka w grudniu

Komentarze (1)
avatar
felek_bez_szelek
9.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
boks zawodowy uciekł nam na taką odległość że nawet pleców nie widzimy to raz. Dwa, nasi promotorzy tak się licza za granicą że....szkoda słow. Niestety czeka nas dekada albo dwie niczego....