Promotor Krzysztofa Głowackiego nie krył zadowolenia z postawy polskiego mistrza świata WBO w wadze junior ciężkiej podczas sobotniej walki z twardym Stevem Cunninghamem. Andrzej Wasilewski przyznał w programie #dziejesienazywo, że wszystko przebiegło zgodnie z planem.
- Bardzo dobra, widowiskowa obrona tytułu. Dużo emocji, mocnych ciosów, promocja na terenie Stanów Zjednoczonych, mocne nazwisko przeciwnika - wszystko tak, jakbyśmy sobie rozpisali w scenariuszu - powiedział szef grupy Sferis Knockout Promotions.
Dziennikarz serwisu ringpolska.pl Piotr Momot zauważył, że "USS" Cunningham to trudny do scharakteryzowania pięściarz, który potrafi między linami zaskoczyć.
- Cunningham to człowiek zagadka. Kiedy padł w drugiej rundzie, to chyba wszyscy cieszyliśmy się, że to będzie taki nokaut, jakiego oczekujemy. Amerykanin ma historię zagadkowego odradzania się. Momentami padał po ciosach, które nie powinny go przewrócić, a potrafił przyjąć potężne bomby.