Maks Kaśnikowski w drabince głównej US Open. Sensacyjny awans Polaka

PAP / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Maks Kaśnikowski
PAP / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Maks Kaśnikowski

W zeszłym roku w grze pojedynczej mężczyzn w US Open rywalizował tylko Hubert Hurkacz. Tym razem polscy kibice mają więcej powodów do radości, gdyż przez kwalifikacje sensacyjnie przebrnął Maks Kaśnikowski. Czy 21-latek podbije Nowy Jork?

Maks Kaśnikowski dołączył do Huberta Hurkacza

Choć kibice tenisa byli przygotowani na to, że w grze pojedynczej zobaczą tylko Huberta Hurkacza, a przy dobrych "wiatrach" może i Kamila Majchrzaka, to stało się zupełnie inaczej. To Maks Kaśnikowski sensacyjnie przebrnął przez kwalifikacje i będzie drugim Polakiem w drabince głównej US Open. 21-latek rywalizuje bez kompleksów i już popisał się kilkoma niezłymi zagraniami. Czy będzie w stanie sprawić kolejne niespodzianki?

W pierwszej rundzie US Open Maks Kaśnikowski zagra z Pedro Martinezem. Hiszpan nie ma najlepszego okresu, gdyż przegrał cztery mecze z rzędu. 27-latek odpadł ostatnio w pierwszej rundzie turnieju w Montrealu oraz w kwalifikacjach w Cincinnati. Choć Hiszpan notowany jest na 43. miejscu w rankingu ATP, to znany jest z gry na kortach ziemnych, a twarda nawierzchnia - co potwierdzają ostatnie wyniki - niekoniecznie jest jego mocną stroną. To oczywiście rodzi szanse dla Kaśnikowskiego. Bukmacher STS spodziewa się nawet dość wyrównanego meczu, co widać po kursach. Mnożniki na zwycięstwo zarówno Maksa Kaśnikowskiego, jak i Pedro Martineza są identyczne - i wynoszą po 1.90.

Przełomowy sezon Maksa Kaśnikowskiego

Niewątpliwie trwający sezon jest przełomowym w wykonaniu Maksa Kaśnikowskiego. 21-latek nie tylko po raz pierwszy w karierze awansował do drugiej setki światowego rankingu, ale też dzięki temu mógł wystąpić w kwalifikacjach US Open. I co za tym idzie - pierwszy raz w karierze zagra w turnieju Wielkiego Szlema.

Eksperci zastanawiają się, jak daleko zajdzie Maks Kaśnikowski. Jednym z dostępnych do obstawiania wariantów jest 3. runda. By tak się jednak stało, to Polak musi nie tylko pokonać Martineza, ale i w kolejnym meczu ograć zwycięzcę pary Alexei Popyrin - Soon-woo Kwon. O to zapewne będzie już zdecydowanie trudniej. Faworytem wspomnianego pojedynku jest naturalnie Popyrin.

Maks Kaśnikowski rywalizował do tej pory głównie w Challengerach. Nie ma jeszcze na koncie żadnego występu w turnieju rangi ATP. W lipcu brał udział w kwalifikacjach w Gstaad, ale w drugiej rundzie musiał uznać wyższość Titouana Drogueta. Niewątpliwie więc awans do US Open jest największym sukcesem w karierze Maksa Kaśnikowskiego. Oprócz tego, w tym roku Polak wygrał Challengery w Oeiras oraz Poznaniu.

Rekordowa wypłata dla 21-latka

Maks Kaśnikowski dzięki awansowi do drabinki głównej US Open zgarnie rekordową wypłatę. Spoglądając w oficjalne statystyki ATP widać, że Kaśnikowski podniósł do tej pory z kortów nieco ponad 115 tysięcy dolarów. Teraz - za sam występ w 1. rundzie nowojorskiego Wielkiego Szlema na jego konto wpłynie aż 100 tysięcy dolarów. Jeżeli uda się pokonać Pedro Martineza, to Polak zgarnie kolejne 40 tysięcy dolarów.

Pójść w ślady Alcaraza i Rune

Zapewne zastanawiasz się, co łączy Maksa Kaśnikowskiego z Carlosem Alcarazem i Holgerem Rune? To nie tylko metryka. Owszem, wszyscy trzej tenisiści urodzili się w tym samym roku, ale Polak, Hiszpan i Norweg znają się z czasów juniorskich. Co prawda Kaśnikowski przegrał oba mecze z Alcarazem i wszystkie cztery pojedynki przeciwko Rune, ale nikt nie miałby nic przeciwko, jeżeli Polak kontynuowałby rywalizację przeciwko Carlosowi i Holgerowi już w tourze.

Czekamy zatem na debiut Maksa Kaśnikowskiego w US Open. Niech zagra bez kompleksów - tak jak w kwalifikacjach, a o wynik jestem spokojny.

Mecz Maksa Kaśnikowskiego z Pedro Martinezem zostanie rozegrany w poniedziałek, 26 sierpnia. Spotkanie zostało uwzględnione jako drugie w kolejności, licząc od godziny 17:00 czasu polskiego. Można zatem spodziewać się, że Polak i Hiszpan wyjdą na kort około 18:45 - 19:00.

Źródło artykułu: zagranie.com