Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok z potknięciami, ale wciąż w grze
Ostatni tydzień nie był udany dla Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok. "Wojskowi" nie tylko stracili pierwszego gola, ale też zanotowali pierwszą porażkę w trwającej edycji Ligi Konferencji Europy. Choć Legia Warszawa jest pewna awansu do 1/16, to walka o 1/8 finału nieco się skomplikowała. Wciąż jednak podopieczni Goncalo Feio są w komfortowej sytuacji.
Tego samego nie może powiedzieć jednak Jagiellonia Białystok. "Jaga" wygrała trzy pierwsze mecze w Lidze Konferencji Europy, ale później przytrafił się remis z NK Celje oraz porażka w ostatniej kolejce przeciwko Mladzie Bolesław. To sprawiło, że ekipa Adriana Siemieńca, choć jest pewna gry w 1/16, to o 1/8 finału musi drżeć.
Co ciekawe, Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok już teraz napisały piękną historię. "Wojskowi" i "Jaga" wyrównały blisko 13-letni rekord, który należał właśnie do Legii Warszawa i Wisły Kraków. To właśnie w sezonie 2011/12 po raz ostatni dwie polskie drużyny grały na wiosnę w europejskich pucharach. Polska piłka wstała z kolan? Tak można powiedzieć!
Polskie kluby przekroczą kolejną magiczną granicę?
Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia i ani Legia Warszawa, ani Jagiellonia Białystok nie zamierzają na tym poprzestawać. Chcą bić się o bezpośredni awans do 1/8 finału. Bez względu na to, czy to się uda, czy awans wywalczą, wygrywając dwumecz w 1/16 finału, to oba scenariusze pozwolą wyrównać blisko 50-letni rekord.
Trzeba się cofnąć bowiem aż do sezonu 1975/76, aby przypomnieć sobie czasy, w których dwie polskie drużyny grały w 1/8 finału europejskich pucharów. Były to Śląsk Wrocław i Stal Mielec w rozgrywkach Pucharu UEFA. Wrocławianie odpadli w 1/8, a mielczanie doszli do ćwierćfinału.
Czy Legię Warszawa i Jagiellonię Białystok stać na to, aby powtórzyć tę przepiękną historię? Co musi się wydarzyć, aby polskie kluby zagwarantowały sobie bezpośredni awans do 1/8, bez konieczności rozgrywania dwumeczu w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy?
Scenariusze są dość proste. Legia Warszawa musi pokonać Djurgarden, co zapewni jej bezpośredni awans do 1/8 finału. Niemal na pewno wystarczy również remis. Porażka nie przekreśli szans "Wojskowych", ale w grę wejdą kalkulacje i wyniki na innych boiskach.
W aż tak komfortowej sytuacji nie jest Jagiellonia Białystok, która do awansu do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy potrzebuje zwycięstwa nad Olimpiją Lublaną. Remis bądź porażka ze słoweńską drużyną przekreślą szanse podopiecznych Adriana Siemieńca na bezpośredni awans do grona szesnastu najlepszych drużyn Ligi Konferencji Europy.
Trudny wyjazd Legii Warszawa
Legia Warszawa na pewno jest zmotywowana, aby po ostatniej wpadce wrócić do wygrywania w Lidze Konferencji Europy. Wyjazd do Sztokholmu nie zapowiada się jednak na łatwy. Zwłaszcza że Djurgarden wygrało trzy ostatnie mecze przed własną publicznością.
"Wojskowi" mogą pochwalić się z kolei trzema zwycięstwami w trzech wyjazdowych meczach Ligi Konferencji Europy. Komplet dziewięciu punktów i siedem zdobytych bramek przy żadnej straconej robi wrażenie. Bukmacherzy spodziewają się zaciętego pojedynku, a ja uważam, że Legia zdobędzie Tele2 Arenę, zgarnie trzy punkty i awansuje do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy.
W związku z tym warto zainteresować się promocją bukmachera STS. Ten operator proponuje bowiem 200 złotych bonusu za wytypowanie przynajmniej jednego gola Legii Warszawa. Skorzystanie z promocji możliwe jest po rejestracji z kodem BETPROMO, akceptacji zgód marketingowych oraz wpłacie minimum 50 złotych. Musisz też wysłać pierwszy kupon, zawierający zakład na gola Legii przeciwko Djurgarden. Minimalna stawka to 2 złote. Jeśli trafisz, wówczas otrzymasz wspomniane 200 złotych bonusu.
Jagiellonia nie przegrywa u siebie
Zdecydowanie trudniejsze zadanie czeka Jagiellonię Białystok. "Jagi" nie zadowoli remis i musi wygrać, chcąc zagrać bezpośrednio w 1/8 finału Ligi Konferencji Europy. Olimpija Ljubljana ma taki sam cel, a zatem w stolicy Podlasia powinniśmy być świadkami ogromnych emocji. Zwłaszcza że bukmacherzy przewidują dość wyrównany mecz.
Nieznacznym faworytem jest jednak Jagiellonia Białystok, która nie zwykła przegrywać przed własną publiką. Podopieczni Adriana Siemieńca są niepokonani od ośmiu domowych meczów, z których wygrali pięć. "Jaga" w Lidze Konferencji Europy zanotowała dwa zwycięstwa na własnym terenie i nie straciła jeszcze ani jednej bramki. Oby tak dalej. Ze swojej strony stawiam właśnie na wygraną białostoczan.