Valve pozbawia Galaxy Battles II statusu Majora! Virtus.pro rezygnuje z udziału

Materiały prasowe / Galaxy Battles / Galaxy Battles
Materiały prasowe / Galaxy Battles / Galaxy Battles

Do bezprecedensowej sytuacji doszło na scenie Dota 2. Valve - wydawca gry i współorganizator międzynarodowej serii turniejów Pro Circuit, wycofał się ze współpracy przy najbliższym turnieju klasy Major - Galaxy Battles II.

W tym artykule dowiesz się o:

Wiadomość ta lotem błyskawicy obiegła całą międzynarodową społeczność, co nie powinno zaskakiwać - start mającego się odbyć na Filipinach turnieju zaplanowano już na 15 stycznia bieżącego roku.

Jak możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie na blogu o tematyce Dota 2, przyczyną takiej decyzji Valve są "bezpodstawne naruszenia prywatności graczy, które warunkują ich wjazd do kraju". Dalej czytamy, iż sam turniej może się odbyć, ale nie jako cześć Dota 2 Pro Circuit - oznacza to brak punktów kwalifikacyjnych do The International 8, a także zmniejszenie puli nagród o połowę, do 500 tys. dolarów (Valve sponsoruje połowę nagród pieniężnych w każdym turnieju cyklu).
 
Co dokładnie nie pasuje twórcom Dota 2? By zagrać na filipińskiej imprezie, wszyscy jej uczestniczy muszą uzyskać status sportowca na Filipinach. Częścią wymagań by taki tytuł otrzymać, jest przejście testu antynarkotykowego, w którym organizm graczy badany jest pod kątem THC (składnika marihuany) oraz metamfetaminy.

Te dość nietypowe dla esportu regulacje są wynikiem bezwzględnej walki, jaką podjął obecny rząd Filipin z narkotykami w swoim kraju. W jej wyniku, od objęcia urzędu przez obecnego prezydenta Rodrigo Duterte, mówi się o kilku tysiącach zabitych użytkowników różnych używek i nagminnemu łamaniu praw człowieka.

Organizatorzy turnieju nie obrali jeszcze oficjalnego stanowiska, ale przyszłość imprezy stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Pierwszą drużyną, która oficjalnie zrezygnowała z udziału w turnieju jest jeden z bezpośrednio zaproszonych zespołów - czołówka światowej Dota w postaci Virtus.pro

ZOBACZ WIDEO: ELEAGUE Major Boston 2018 na żywo w Sportklubie (zapowiedź)

Komentarze (0)