"Szpero" dla WP SportoweFakty: Marzę o tym, aby zagrać w Spodku

Materiały prasowe / Adrian Choduń/AGO Esports / Od lewej: Jakub Szumielewicz, Grzegorz 'Szpero' Dziamałek, Damian 'Furlan' Kisłowski
Materiały prasowe / Adrian Choduń/AGO Esports / Od lewej: Jakub Szumielewicz, Grzegorz 'Szpero' Dziamałek, Damian 'Furlan' Kisłowski

W poniedziałek Grzegorz "Szpero" Dziamałek został nowym zawodnikiem AGO Esports. 27-latek przeszedł z Team Kinguin i będzie grał na pozycji snajpera. W rozmowie z naszym portalem przedstawił swoje plany dotyczące gry z "Jastrzębiami".

W tym artykule dowiesz się o:

Z początkiem 2018 roku właściciele Team Kinguin postanowili zrobić roszady w swoim składzie rywalizującym w grze Counter-Strike: Global Offensive i zakontraktowali dwóch Portugalczyków, przez co na ławkę rezerwowych przesunięci zostali Grzegorz "Szpero" Dziamałek oraz Kacper "Kap3r" Słoma. Obaj gracze od tej pory bardzo rzadko rywalizowali i czekali na swoje szanse, aż któraś z organizacji ich wykupi.

W przypadku bardziej doświadczonego z nich "Szpera" ta chwila nadeszła w poniedziałek 6 sierpnia, kiedy to oficjalnie został nowym zawodnikiem AGO Esports. Jak sam przyznaje w rozmowie z WP SportoweFakty, bardzo długo czekał na takie rozwiązanie. - Czekałem na rozwiązanie mojej sprawy od kilku miesięcy, dlatego bardzo się cieszę, że w końcu doszło do transferu. I to do takiej organizacji jak AGO, która ma mocny zespół i chce walczyć o wysokie cele. Wiem, że teraz przede mną dużo pracy, aby szybko się wpasować. Zrobię, co w mojej mocy, aby tak się stało - powiedział Grzegorz "Szpero" Dziamałek.

Pierwszym poważnym sprawdzianem dla nowego składu AGO Esports będzie występ na turnieju DreamHack Open w Montrealu na początku września. Marzeniem nowego snajpera zespołu jest występ w przyszłorocznym turnieju Intel Extreme Masters w Katowicach, który zyskał miano Majora w CS:GO. - Pierwszym naszym dużym turniejem będzie Dreamhack w Montrealu. A celem, o którym już teraz myślimy, jest IEM w Katowicach. Marzę o tym, aby zagrać w Spodku na głównej scenie. Wierzę, że teraz to będzie naprawdę realne! - zakończył Grzegorz Dziamałek.

ZOBACZ WIDEO Drony kluczowe przy wyprawie Andrzeja Bargiela na K2. Dostarczyły leki i zapomnianą kamerę

Komentarze (0)