Pierwszy półfinał jest dla polskiej publiki o tyle ważny, że spośród dziesięciu zawodników trzech to Polacy, którzy dowiedli swej wartości na arenie międzynarodowej. Czeka nas zacięty pojedynek pomiędzy Team Vitality a FC Schalke04. Barwy Vitality reprezentuje m.in "Jactroll" i "Kikis", w Schalke wspierającym jest "Vander" - jeden zawodników z polskiej sceny, który utrzymuje się w LCS od 2014 roku. To bardzo istotny mecz dla Polaków ze względu na to, że wygrana będzie świadczyć o dostaniu się na mistrzostwa świata.
"Jutro najważniejszy mecz w mojej karierze, ponieważ walczymy o Worldsy. Jeżeli wygramy i Fnatic wygra jesteśmy na Worldsach, na których jeszcze nigdy nie byłem. Jeżeli kiedykolwiek potrzebowałbym wsparcia, to teraz. Trzymajcie wszystkie kciuki, te u nóg też." - informuje Kikis na swoim profilu Facebook.
Drugim spotkaniem będzie pojedynek Fnatic kontra Misfits Gaming. Będzie to bardzo ciekawe i niepewne starcie. Fnatic jest oczywiście faworytem i wyniki osiągane przez nich nieco przyćmiewają autorytet Misfits. Jednak nie można z góry spisywać ich na straty, gdyż mało kto spodziewał się wyniku meczu ćwierćfinałowego, w którym Misfits absolutnie zdemolowało G2 Esports - a nie dawano im na to szans. Również warto przytoczyć poprzednie mistrzostwa świata 7. sezonu League of Legends gdzie w ćwierćfinale króliczki stawili opór trzykrotnym mistrzom świata - SK Telekom T1. Spotkanie wymagało aż pięciu map by wyłonić zwycięzców i skończyło się wygraną SKT 3:2.
Jeżeli Fnatic wygra sobotni mecz oznacza to, że przynajmniej jeden Polak zagra na Worldsach. Trzymamy kciuki za Polaków i liczymy na wspaniały występ wszystkich drużyn. Pierwszy półfinał będzie miał miejsce 31 sierpnia o godz. 18:00, drugi natomiast 1 września o godz. 17:00.
ZOBACZ WIDEO Odrodzenie beniaminka w Hiszpanii, bramka Avila "palce lizać" [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]