Od początku świetnie w mecz weszło G2 Esports, a zwłaszcza Marcin "Jankos" Jankowski. Polak był dosłownie wszędzie siejąc spustoszenie w szeregach rywali. Po 6 minutach miał już na koncie zabójstwo oraz dwie asysty.
Griffin jednak nie zwiesiło głów i rozpoczęło odrabianie strat. Najpierw na górnej alei przez dwóch rywali wyłapany został "Wunder", później w sytuacji 1 vs 2 zabójstwo zgarnął "Chovy". Koreańczykowi nie przeszkadzał fakt, że "Capsa" asekurował "Jankos" i po prostu zabił swojego vis-a-vis z linii.
Czytaj także: LOL. Diablo Chairs zaprezentowało własną drużynę League of Legends
Przez kolejne minuty nastąpiło znaczne uspokojenie rozgrywki, jedyną znaczącą różnicą był fakt, że to gracze ze Starego Kontynentu zgarnęli szybkie dwa smoki. Pierwsza większa walka miała miejsce po 20 minutach. Wówczas w okolicach dolnej alei "Wundera" złapał "Chovy", jednak momentalnie znalazł się tam również "Jankos". To jednak był dopiero początek. Od razu na miejsce poszły również dwie teleportacje - "Capsa" oraz "Sworda". Kluczowe jednak było to, jak wiele czasu był w stanie ukraść "Jankos", dzięki czemu do walki dołączyła reszta ekipy G2 finalnie wygrywając całe starcie i zdobywając drugą wieżyczkę na bocie.
Czytaj także: LOL: Worlds 2019. Zaprezentowano oficjalną piosenkę mistrzostw! Czas na Phoenix (wideo)
Dzięki wygranemu teamfightowi, G2 wypracowało na tyle dużą przewagę, że jeszcze przed 25. minutą zdobyli barona. To był początek końca Griffin. Chwilę później obie drużyny starły się w okolicach smoka, w wyniku czego zginął "Mikyx" oraz... 4 graczy Griffin. Od tego momentu G2 po prostu rozpoczęło marsz po Nexus. Cel osiągnęli po 5 kolejnych minutach, dzięki czemu rozpoczynają Worldsy od triumfu nad teoretycznie najcięższym grupowym rywalem.
G2 Esports przyzwyczaiło fanów do wielu niekonwencjonalnych oraz agresywnych wyborów. Tym razem postawili jednak między innymi na Ornna czy Oriannę. W pomeczowej rozmowie z Laure Valee "Jankos" stwierdził, że wpływ na to miały ich przygotowania. - Po screamach zdecydowaliśmy się pograć bezpieczniej i to zadziałało.
"Jankos" skomentował również przygotowania G2 do meczu z Koreańczykami. - Nie przygotowaliśmy się specjalnie pod Griffin, graliśmy po prostu swoje, zdołaliśmy przewidzieć każdy pick, na który się zdecydowali. Wszystkie zespoły ze wschodu grają w tym samym stylu, dlatego jest to łatwe do przewidzenia - powiedział polski jungler. Dodał również, że wszystkie drużyny wciąż nie są w najlepszej dyspozycji i z dnia na dzień poziom powinien się podnosić.
Składy
Top: "Sword" - Renekton
Jungle: "Tarzan" - Taliyah
Mid: "Chovy" - Irelia
ADC: "Viper" - Lucian
Support: "Lehends" - Nautilius
Top: "Wunder" - Ornn
Jungle: "Jankos" - Elise
Mid: "Caps" - Orianna
ADC: "Perkz" - Kai'Sa
Support: "Mikyx" - Leona
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Polska - Macedonia Północna. Brzęczek odniósł się do krytycznych słów Glika. "To świadczy o dojrzałości"