IEM Katowice to święto esportu. Na Górny Śląsk ściągają najlepsze drużyny Counter-Strike'a oraz topowi gracze StarCrafta II z całego świata. Aby śledzić ich zmagania do Spodka zjeżdżają się kibice z całego globu. W zeszłym roku przez katowicki Spodek przewinęło się ponad 170 tysięcy osób!
W tym roku jednak kibice zgromadzeni w Katowicach zostaną z niczym. Na kilkanaście godzin przed startem imprezy, gdy wielu fanów jest już na miejscu, Wojewoda Śląski podjął decyzję, że turniej Intel Extreme Masters odbędzie się za zamkniętymi drzwiami. Wszystko to jest pokłosiem obaw przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Pogłoski o tym, że impreza może odbyć się bez publiczności pojawiły się już rano. Wówczas jeden z katowickich polityków poruszył temat IEM-u na obradach Senatu. Od tamtej pory sytuacja była bardzo dynamiczna. Finalnie jednak Wojewoda zdecydował się zamknąć imprezę dla publiczności.
Wojewoda Śląski zakazał udziału publiczności w Intel Extreme Masters #KATOWICE #ŚLĄSKIE
— Śląski Urząd Wojew. (@SlaskiUW) February 27, 2020
IEM to nie tylko turnieje esportowe. Na 8 tysiącach metrów kwadratowych, swoje stoiska mają najróżniejsze marki. Od stricte gamingowych jak MSI czy Lenovo, na zupełnie niezwiązanych z branżą jak Żabka kończąc.
Czytaj także:
- IEM 2020: Polsat Games pokaże turniej Counter-Strike'a
- League of Legends. Wielki sukces "Komedyji"! Polka zwyciężyła GIRLGAMER Esports Festival
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Urszula Radwańska zakończyła wakacje. Wypoczywała w Tajlandii
