[b]
"Zalae" - Quest Rogue z Saronitami[/b]
"Zalae" znany jest ze swojego zamiłowania do deckbuildingu. Wraz z "Ike'iem" stworzyli wiele talii, jak choćby ostatnio shudderwock szamana opartego na ewolucjach. Amerykanin kreatywnością wykazał się również przy budowaniu swojego lineupu na play-offy. Zdecydował się on, umieścić w swojej talii łotra opartego na zadaniu kartę Saronite Chain Gang (Skazani na saronit). Do tej pory, mimo iż quest rogue to jedna z najpopularniejszych talii, nikt tego nie próbował. Na pewno karta ta pomoże przetrwać przeciwko agresywnym taliom, jednakże czy w dobie Giggling Inventor (Chichoczącej laborantki) potrzebujemy dodatkowych prowokacji?
[b]
"Muzzy" - Czysta agresja[/b]
Jeden z najlepszych graczy na świecie, zdobywca największej ilości punktów HCT na serwerze amerykańskim - Muzahidul "Muzzy" Islam zdecydował się zabrać ze sobą cztery bardzo agresywne talie. Jedną z ciekawszych kart w listach "Muzzy'ego" jest King Mukla (Król Mukla). Ani Europejczycy, ani Azjaci nie pałali szczególną sympatią do tej karty, jednak w Ameryce znalazła się ona w decklistach naprawdę sporej grupy graczy. W niektórych matchupach, może ona zdać egzamin, gdyż często powinniśmy być w stanie zabić rywala, zanim on zdąży wykorzystać otrzymane od nas banany. Czy tak też będzie w tym przypadku? Przekonamy się już za kilka dni.
ZOBACZ WIDEO: WP Express: Tenis dla najmłodszych
[b]
"Lii" - Combo priest wciąż w grze[/b]
Triumfator jednego z ostatnich Tour Stopów - HCT Buenos Aires - "Lii" zabrał ze sobą między innymi talię kapłana. O ile to jeszcze aż tak bardzo nie dziwi, wszak zabrało go kilkunastu innych graczy, to archetyp który wybrał Amerykanin już jak najbardziej. Jego wybór padł na deck oparty na karcie Inner Fire (Wewnętrzny żar), która pozwala wyrównać atak stronnika z jego zdrowiem, to w połączeniu z kartami, które podwajają ilość punktów życia jednostek, często okazuje się zabójczym combo. Interesująca jest także karta Nightscale matriarch (nocnołuska matrona), której nie widuje się na co dzień w tego typu taliach.
"Justine" - Twarda kontrola, wsparta tokenem
Jedyna kobieta na play-offach postawiła zdecydowanie na talie kontrolne. Wyjątek stanowi token druid, jednakże także i on bardzo dobrze sobie radzi w starciu z innymi agresywnymi deckami. "Justine" wyraźnie założyła, że amerykańscy gracze postawią przede wszystkim na "aggro". Niestety dla niej, zgłoszonych zostało między innymi sporo quest rogue'ów, które zdecydowanie kontrują jej wybory.
"Fibonacci" - Król wojowników stawia na Mecha'thuna
Niewielu jest na świecie graczy tak przywiązanych do jednej klasy. "Fibonacci" ma rozegrane ponad 25 tysięcy gier wojownikiem, z czego miażdżąca większość jego kontrolnymi archetypami. Poświęcił on zapewne kilkukrotnie więcej czasu na doskonalenie tej jednej talii, aniżeli większość graczy na całą przygodę z Hearthstone. Gdy tylko zgłasza on swój lineup, wszyscy z ciekawością patrzą, jaki typ kontrolnego wojownika jest aktualnie najmocniejszy. Tym razem wybór Kanadyjczyka padł na Mecha'thuna. Prawdopodobnie podyktowane to było tym, że każdy inny archetyp z miejsca przegrywa na quest rogue'a, którego można się spodziewać w dużych ilościach. Z decyzjami "Fibo" odnośnie wojownika się nie dyskutuje.
"Ike" - Nie porzuca się własnych idei
Spora grupa graczy zdecydowała się zgłosić do turnieju szamana. Część z nich postawiła na klasycznego shudderwocka, część na parzystego. Jednakże do żadnej z tych grup nie należy "Ike", którego wybór padł na evolve shudderwocka, którego stworzył wraz z "Zalae" na początku tego dodatku. Jak sam przyznał na Twitterze, po rozegraniu ponad 400 gier tą listą, stała się ona częścią jego samego i nie potrafiłby jej nie zgłosić. Jednak to nie wszystkie niespodzianki w jego lineupie. Bardzo ciekawie wygląda także lista token druida, w której gra on Tar Creepera (Pełzającego w smole).
"HockeyBoyz3" - C'thun, C'thun, C'thuuun!
Na koniec istna wisienka na torcie. Gracz o nicku "HockeyBoyz3" zdecydował się wziąć cztery talie oparte o kartę Mecha'thun. Karta, która na początku, tuż po wyjściu dodatku, budziła spore zainteresowanie szybko została uznana za niezbyt grywalną, a na pewno nie za wystarczająco dobrą, aby tak ochoczo brać ją na turnieje. Kanadyjski gracz postanowił zadać kłam tej teorii. Czy mu się powiedzie? Ciężko stwierdzić, na pewno jednak zyskał spory rozgłos jeszcze przed pierwszym meczem.