Czerwona kartka, zmarnowany karny i trzy gole. Słodko-gorzki powrót Benzemy do kadry Francji

PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER  / Na zdjęciu: Karim Benzema
PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER / Na zdjęciu: Karim Benzema

Reprezentacja Francji wygrała w meczu towarzyskim z Walią 3:0. Gospodarze mieli zdecydowaną przewagę, a ich zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, jednak rzutu karnego nie wykorzystał Karim Benzema, który wrócił do kadry po pięciu latach.

I właśnie powrót Karima Benzemy do reprezentacji narodowej był tematem numer jeden we Francji w ostatnich tygodniach. Wynik meczu z Walią, owszem, miał znaczenie, ale i tak wszystkie oczy zwrócone były na napastnika Realu Madryt.

Był aktywny, oddał sporo strzałów i już na początku spotkania miał niezłą sytuację do zdobycia bramki, ale ta najlepsza nadeszła w 26. minucie, gdy sędzia - po obejrzeniu powtórek - podyktował rzut karny dla Francuzów oraz wyrzucił z boiska Neco Williamsa za zagranie ręką tuż przed własną bramką. Benzema podszedł do piłki, uderzył w lewy róg, jednak jego intencje wyczuł Danny Ward. W dalszej części spotkania koledzy wyraźnie szukali Benzemy, by ten wpisał się na listę strzelców, jednak sztuka ta mu się nie udała. Miał też pecha, jak choćby przy trafieniu Ousmane Dembele na 3:0, gdy sekundę wcześniej strzelił w słupek.

Francuzi mieli olbrzymią przewagę w posiadaniu piłki, mogli niemal przez 90 minut poćwiczyć grę w ataku pozycyjnym. Konkretów było jednak stosunkowo niewiele, a bramka dająca prowadzenie padła trochę z przypadku. Adrien Rabiot strzelał zza pola karnego, rykoszet zmylił Warda i sprawił, że bramkarz Walijczyków interweniował dość dziwnie, do piłki dopadł Kylian Mbappe i dał swojej drużynie prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa gotowy na brak Arkadiusza Milika na początku Euro 2020? "Dał do zrozumienia, że jest duże ryzyko"

Napastnik Paris Saint-Germain na początku drugiej połowy zanotował świetną asystę i można się zastanawiać, co było lepsze. Podanie Mbappe czy kapitalny strzał Antoine'a Griezmanna z szesnastego metra, po którym piłka wpadła w samo okienko.

Francuzi złapali niesamowity luz i zepchnęli swojego rywala do głębokiej defensywy. Nie brakowało efektownych zagrań, niekonwencjonalnych akcji. Walia, poza nielicznymi kontratakami, praktycznie nie zagrażała bramce strzeżonej przez Hugo Llorisa. Gospodarze potwierdzili, że będą jednym z faworytów nadchodzących mistrzostw Europy, choć oczywiście trzeba zdawać sobie sprawę, że zadanie mocno ułatwiła im czerwona kartka.

Francja - Walia 3:0 (1:0)
1:0 Kylian Mbappe 34'
2:0 Antoine Griezmann 47'
3:0 Ousmane Dembele 79'

Składy:

Francja: Hugo Lloris - Benjamin Pavard (46' Jules Kounde), Raphael Varane, Presnel Kimpembe, Theo Hernandez (46' Lucas Digne) - Paul Pogba (63' Kingsley Coman), Corentin Tolisso (64' Moussa Sissoko), Adrien Rabiot - Antoine Griezmann (84' Wissam Ben Yedder), Karim Benzema, Kylian Mbappe (73' Ousmane Dembele).

Walia: Danny Ward - Chris Gunter, Joe Rodon, Chris Mepham (59' Ben Davies), Connor Roberts - Harry Wilson (59' Aaron Ramsey), Joe Allen (59' Dylan Levitt), Neco Williams, Joe Morrell (83' Rubin Colwill) - Daniel James (72' David Brooks), Gareth Bale (59' Kieffer Moore).

Żółta kartki: Varane (Francja) oraz Moore (Walia).
Czerwona kartka: Neco Williams (Walia), za zagranie ręką we własnym polu karnym.

Sędzia: Luis Godinho (Portugalia).

CZYTAJ TAKŻE:
Mocna reprezentacja zagraniczna i rekordowo mało Polaków. To oni będą reprezentować Ekstraklasę na Euro
Problem reprezentacji Szkocji przed Euro 2020. Koronawirus zaatakował drużynę

Komentarze (0)