Już we wtorek Polska Agencja Prasowa poinformowała, że duże polskie miasta - jak Warszawa, Szczecin czy Wrocław - nie zorganizują stref kibica na zbliżające się mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Te w ostatnich latach - podczas Euro 2012 i 2016, a także podczas mistrzostw świata w 2018 roku - w Polsce zyskały na popularności, a poszczególne ośrodki ścigały się na atrakcje, aby przyciągnąć kibiców do siebie.
Tym razem jednak pandemia koronawirusa, nawet aktualnie słabnąca, mocno skomplikowała organizację stref kibica. Nie oznacza to jednak, że nie będzie ich wcale. Strefy kibica staną w wielu mniejszych polskich miastach.
Tak będzie między innymi w Koszalinie - strefa tradycyjnie już zlokalizowana będzie na rynku. - Mimo że mamy pandemię, oczywiście pamiętamy o naszych kibicach i 11 czerwca ruszamy ze strefą kibica. Oczywiście najważniejsze daty to 14, 19 i 23 czerwca - na razie te trzy - mówił kilka dni temu podczas briefingu prasowego prezydent miasta, Piotr Jedliński (za KoszalinInfo TV).
ZOBACZ WIDEO: Jaka będzie przyszłość Grzegorza Krychowiaka? "Ma określoną renomę w Europie i może grać w lepszym klubie"
- Wiemy, że możemy zorganizować ją na 250 osób, ale to jeszcze może się zmienić i będziemy tę strefę organizować tak, aby wszystko odbywało się zgodnie z obostrzeniami - z zachowaniem dystansu i wszystkich warunków bezpieczeństwa - dodał.
Także w piątek, podczas meczu Turcja - Włochy, który inauguruje mistrzostwa, ruszy strefa kibica w Raciborzu. Organizatorzy zapowiedzieli już, że przeznaczona będzie dla maksymalnie 300 kibiców. Szykowane są dla nich również dodatkowe atrakcje. Gotowa jest już strefa kibica w Ślesinie, usytuowana na plaży nad Jeziorem Ślesińskim. Organizatorzy liczą na to, że w połączeniu ze słoneczną pogodą, będzie cieszyć się ona dużą popularnością.
Gdzie jeszcze staną strefy kibica? M.in. w Szczecinku, Złotowie, Andrychowie, w Ciechocinku czy też w Tarnobrzegu. Z pewnością kibiców nie zabraknie także w otwartych pubach, restauracjach i przynależnych do nich ogródkach. Władze Wrocławia zdecydowały się nie organizować strefy właśnie dlatego, aby kibice mogli udać się do lokali, które mocno ucierpiały w wyniku pandemii.
Czytaj także:
- Ważne decyzje w reprezentacji Hiszpanii. Są szczepionki i dodatkowe powołania
- Kamil Glik: Byliśmy przyzwyczajeni, że traciliśmy tych bramek bardzo mało