Do pierwszego meczu Euro 2020 Włosi przystępowali w roli zdecydowanego faworyta. Od początku podopieczni Roberto Manciniego ruszyli do ofensywy, ale reprezentanci Turcji skutecznie odpierali kolejne ataki.
W 45. minucie spotkania Leonardo Spinazzola wbiegł w pole karne, a następnie próbował dośrodkować. Na jego drodze stanął Zeki Celik. Defensor powiększył obrys ciała i ewidentnie odbił piłkę ręką.
Cała sytuacja wzbudziła ogromne kontrowersje wśród kibiców. Danny Makkelie po konsultacji z asystentami VAR nie podyktował jednak rzutu karnego. Ciro Immobile oraz Domenico Berardi wyraźnie protestowali po decyzji sędziego głównego.
Włosi dopięli swego chwilę po zmianie stron. Merih Demiral zmylił własnego bramkarza po dograniu Berardiego. Była to pierwsza bramka w tegorocznej edycji mistrzostw Europy. W 66. minucie było już 2:0 dla "Azzurrich", tym razem na listę strzelców wpisał się Immboile. Snajper przytomnie zachował się po zamieszaniu w polu karnym rywali i z niewielkiej odległości znalazł drogę do siatki. Ostatnie słowo należało do Lorenzo Insigne, który w 79. minucie podwyższył wynik na 3:0.
Czy to powinien być rzut karny dla Włochów #strefaEuro pic.twitter.com/b3OCySIDf7
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 11, 2021
Czytaj także:
Euro 2020. Rio Ferdinand będzie śledzić Roberta Lewandowskiego. Tłumaczy, co chce zobaczyć
Wyjątkowy dzień Buraka Yilmaza. Weteran ustanowił rekord reprezentacji Turcji
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z mistrzostw". Ekspert zaskakuje. "Na Euro 2020 wystąpi kadra Sousy i Brzęczka"