Co za liczby! TVP chwali się wynikami po meczu Polski

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: fragment meczu Walia - Polska
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: fragment meczu Walia - Polska

Kluczowe spotkanie reprezentacji Polski w walce o Euro 2024 - z Walią w Cardiff - oglądało ponad 5 mln widzów. Tak wynika z danych Nielsen Media, które opublikowało Centrum Informacji TVP. To lepszy wynik od półfinału baraży z Estonia (21.03).

Stawka spotkania Walia - Polska była ogromna. Zwycięzca finału baraży zapewniał sobie występ na mistrzostwach Europy w Niemczech (14 czerwca - 14 lipca 2024 r.). W regulaminowych 90 minutach i w dogrywce bramki nie padły. Rzuty karne lepiej egzekwowali Polacy, którzy zwyciężyli 5:4. Strzelający jako ostatni w ekipie gospodarzy Daniel James przegrał pojedynek z Wojciechem Szczęsnym.

Batalia o Euro 2024 cieszyła się sporym zainteresowaniem polskich kibiców. Centrum Informacji TVP, powołując się na Nielsen Media, podało wyniki oglądalności. Średnio mecz Walia - Polska w TVP 1 oraz TVP Sport obejrzało ponad 5 milionów widzów, co przełożyło się na 43,7 proc. udziału w rynku.

W szczytowych momentach oglądalności (tzw. piku) wydarzenia z Cardiff śledziło niemal 5,7 mln widzów (4,2 mln w TVP 1 oraz 1,5 mln w TVP Sport).

ZOBACZ WIDEO: Szczęsny bohaterem w serii rzutów karnych. "Wybronił ten mecz"

To lepszy wynik w porównaniu z pierwszym meczem barażowym z Estonią (21 marca na PGE Narodowym w Warszawie). Półfinał baraży o Euro 2024 oglądało średnio ponad 4 mln widzów.

Dodajmy, że Telewizja Polska jako jedyna stacji transmitowała marcowe spotkania reprezentacji Polski. W przeszłości mecze Biało-Czerwonych pokazywane były także na antenach Polsatu, jednak sublicencja wygasła wraz z końcem 2023 r.

Na mistrzostwach Europy Polacy zagrają w fazie grupowej kolejno z: Holandią (16 czerwca), Austrią (21 czerwca) i Francją (25 czerwca). Wyłączne prawa do transmisji meczów ME posiada TVP.

Czytaj także: Na co stać Polskę na Euro 2024? Legenda zaskakuje
Czytaj także: Ostre słowa Michała Probierza. "To nie krytyka, tylko chamstwo"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty