Przeżył podobną sytuację na Parken. Teraz mówi, co czeka Eriksena

Getty Images / Fran Santiago / Na zdjęciu: Stale Solbakken
Getty Images / Fran Santiago / Na zdjęciu: Stale Solbakken

Ponad 20 lat temu na Parken ataku serca doznał także Stale Solbakken. Przeżył, a lekarz klubowy określił to później mianem "cudu". Teraz trener reprezentacji Norwegii mówi o sytuacji Christiana Eriksena.

Spotkanie Dania - Finlandia na Euro 2020 (przesunięte na 2021 z powodu pandemii koronawirusa) zeszło na drugi plan, gdy 29-letni piłkarz nagle upadł bez kontaktu z rywalem. Sędzia zarządził przerwę, a następnie na murawie pojawiły się służby medyczne. Christian Eriksen doznał ataku serca i potrzebował reanimacji.

Ponad 20 lat temu na tym stadionie (Parken w Kopenhadze) ataku serca doznał bowiem także Stale Solbakken, który był wówczas piłkarzem FC Kopenhaga. Życie uratował mu klubowy lekarz, który wykonywał reanimację do czasu przyjazdu karetki. Później określił to mianem "cudu".

Solbakken w rozmowie z serwisem politiken.dk zabrał głos na temat wydarzeń z sobotniego meczu, w którym Eriksen upadł na murawę z powodu zawału serca. Norweg chwali szybką interwencję lekarzy i zawodników z drużyny narodowej.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski chcą nowoczesnego futbolu. Czy Paulo Sousa nie przesadził ze zmianami?

- Od razu zdałem sobie sprawę, że to było poważne. Te zdjęcia były najbardziej brutalne. Wszystko przebiegło bardzo profesjonalne. Sędzia zareagował natychmiast, a opieka medyczna wydawała się super profesjonalna - komentuje obecny trener reprezentacji Norwegii.

- Najważniejsze jest to, by teraz Eriksen wyzdrowiał. Jest bezpieczny i ma się dobrze z lekarzami z Rigshospitalet. Z własnego doświadczenia wiem, że najpierw przychodzi faza, w której czuje się ogromną ulgę i docenia życie. Wiem, że Eriksen ma małe dzieci, ale jest też u szczytu swojej kariery, a teraz przechodzi przez trudne etapy - mówi Solbakken.

Piłkarz czuje się coraz lepiej. Już rozmawiał z najbliższą rodziną oraz kolegami z kadry. Podopieczni Kaspera Hjulmanda zgodzili się kontynuować grę, ale ostatecznie przegrali 0:1 w pierwszym starciu Euro 2020.

Norweg nie chce porównywać tego incydentu na Parken z własną sytuacją w 2001 roku. Solbakken miał 33 lata i zgodnie z zaleceniami lekarzy zakończył karierę.

- Trzeba powiedzieć, że zarówno pod względem wieku, jak i jakości piłkarskiej jest duża różnica między piłkarzami Solbakkenem i Eriksenem. Myślę, że jest tak silny fizycznie i psychicznie, że szybko przejdzie przez pierwszą fazę. Później powinien zadać sobie pytanie, czy nadal chce być piłkarzem, czy powinien zmienić swoje życie - zaznacza Norweg.

Zobacz także:
Piłkarze nie zostawili zrozpaczonej partnerki Christiana Eriksena. To zdjęcie obiegło świat
Dyrektor Interu Mediolan przekazał dobre informacje. "Christian wysłał nam wiadomość"

Komentarze (0)