Gwiazdor Bayernu Monachium nie gra w reprezentacji tak, jak w klubie. Wiadomo to od dawna, co w dużej mierze jest też kwestią tego, kto obok niego jest na boisku. Ten temat jednak powraca jak bumerang, kiedy w kadrze nie strzela.
"Polscy kibice przyzwyczaili się do rozczarowań podczas dużych turniejów. Mimo to nie byli gotowi na tak słaby start swojej drużyny podczas Euro 2020" - czytamy w popularnym serwisie goal.com.
Główny zarzut pada pod adresem Roberta Lewandowskiego, który nie zaznaczył swojej obecności w tym spotkaniu. W Bayernie pobijał rekordy, natomiast w reprezentacji nie błyszczy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękny gest duńskich fanów dla Christiana Eriksena. Robi wrażenie!
Przypomniano mundial w 2018 roku, kiedy Polska była uważana za czarnego konia, a Lewandowski nie był w stanie trafić do bramki rywali. "Obecnie panuje opinia, że Lewandowski jest najlepszym środkowym napastnikiem na świecie i oczywistym wyborem, aby wygrać w kolejnej edycji Złotej Piłki. Jego wyniki w dużych turniejach są jednak żałosne" - pisze goal.com.
Przypomnijmy, Polska przegrała 1:2 ze Słowacją, przez co szanse na awans z grupy są minimalne. W sobotę o godz. 21:00 Biało-Czerwoni zagrają z Hiszpanią.
Czytaj też:
Euro 2020. Niemcy są pod ścianą. Jasne oczekiwania Joachima Loewa
Horror w Londynie. Szkocki kibic wyskoczył przez okno