Belgia z kompletem punktów, a bramkarz Finlandii jak Wojciech Szczęsny

PAP/EPA / Anatoly Maltsev / na zdjęciu: Reprezentanci Belgii po samobójczym golu Lukasa Hradeckiego
PAP/EPA / Anatoly Maltsev / na zdjęciu: Reprezentanci Belgii po samobójczym golu Lukasa Hradeckiego

Kibice reprezentacji Finlandii eksplodowali z radości po golu napastnika Belgii, a bramkarz Finów poczuł się jak Wojciech Szczęsny. Belgia wygrała 2:0 w ostatnim meczu grupowym.

[b]

Z Petersburga Mateusz Skwierawski[/b]

Jeden z faworytów do wygrania turnieju rozkręcał się wolno, natomiast dla graczy Finlandii każdy kontakt z piłką był świętem. Tak przynajmniej reagowali na trybunach kibice tej reprezentacji. Po każdym przejęciu piłki, przerwaniu akcji Belgów, czy próbie wyprowadzenia ataku sektor z fanami Finlandii buzował. Kibiców do Petersburga przybyło sporo, bo do granicy z Rosją mają niecałe dwieście kilometrów.

Nic dziwnego, że na trybunach niósł się tylko jeden doping. Finlandii brakowało gola i niespodziewanie, wręcz sensacyjnie wygrałaby grupę. Dla zespołu Markku Kanervy był to pierwszy występ na dużym turnieju w historii. Entuzjazm udzielił się wszystkim Finom. A w tym kraju piłka nożna przegrywa przecież z hokejem i biegami narciarskimi. Może po Euro zaczną tam zachwycać się futbolem, a nie piłką nożną na błocie, jak mają w zwyczaju?

Po dwóch zwycięstwach Belgia mogła pozwolić sobie na spokojniejsze tempo w ostatnim meczu grupowym i faktycznie wyglądało to tak, jakby drużyna Roberto Martineza zbierała siły na spotkanie w dalszej fazie mistrzostw. "Czerwone Diabły" długo nie straszyły, ale Belgowie mieli pełną kontrolę nad meczem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękny gest duńskich fanów dla Christiana Eriksena. Robi wrażenie!

Co jakiś czas piłkarze w czerwonych strojach przyspieszali. W pierwszej połowie najlepszą akcję przeprowadził Jeremy Doku. Skrzydłowy bardzo dynamicznie wbiegł w pole karne, "bujnął" rywala i błyskawicznie strzelił prawą nogą w kierunku dalszego słupka. Bramkarz Lukas Hradecky znakomicie zareagował - z najwyższym trudem odbił piłkę do boku.

Rzadko, ale wyraźnie przypominał o sobie Romelu Lukaku. Raz płynnie ograł rywala, ale źle zagrał do Edena Hazarda. Napastnik miał też niezłą sytuację, jednak za lekko uderzył głową.

Kibice Finlandii musieli zadowolić się w tym meczu małymi rzeczami, ale małe radości celebrowali jak największe szczęście. Mimo że ich zespół nie strzelił w tym spotkaniu gola, to fani w białych koszulkach eksplodowali z radości i zaczęli tańczyć. Wszystko stało się po golu Lukaku. Belgijski zawodnik pokonał Hradecky'ego po przewie, ale sędzia nie uznał bramki po konsultacji z wozem VAR. Po chwili fińscy kibice wybuchli, akcentowali każe tego typu zdarzenie. 

Z czasem Finlandia mocniej się cofnęła, a Belgia grała bardziej zdecydowanie w ataku. Kevin De Bruyne przyspieszał tempo, ale brakowało niewiele. Eden Hazard już widział piłkę w bramce po uderzeniu w drugiej połowie, jednak Hradecky znów świetnie interweniował. Bramkarz Finów wyrastał na bohatera.

Na piętnaście minut przed końcem meczu Hradecky mógł się jednak poczuć jak Wojciech Szczęsny. Po rzucie rożnym i strzale Thomasa Vermaelena nie miał nic do powiedzenia. Piłka odbiła się od słupka, później od ręki bramkarza i znalazła się w siatce. W końcówce, gdy Belgom grało się już o wiele łatwiej, drugiego gola, po lekkim rykoszecie, dołożył Romelu Lukaku.

Dla gracza Interu Mediolan była to trzecia bramka na Euro 2020, Belgia wygrała grupę z kompletem punktów, a Finlandia liczy jeszcze na awans z trzeciego miejsca.

Finlandia - Belgia 0:2 (0:0)
0:1 - Lukas Hradecky 74' samobójcza
0:2 - Romelu Lukaku 81'

Finlandia: Lukas Hradecky - Jukka Raitala, Joona Toivio, Paulus Arajuuri - Daniel O'Shaughnessy, Jere Uronen (70. Nikolai Alho), Robin Lod (90+1 Marcus Forss), Tim Sparv (59. Rasmus Schuller), Glen Kamara - Joel Pohjanpalo (70. Joni Kauko), Teemu Pukki (90+1 Fredrik Jensen).

Belgia: Thibaut Courtois - Dedryck Boyata, Jason Denayer, Thomas Vermaelen - Leandro Trossard (76. Thomas Meunier), Kevin De Bruyne (90+1 Hans Vanaken), Axel Witsel, Nacer Chadli, Jeremy Doku (76. Michy Batshuayi) - Romelu Lukaku (84. Christian Benteke), Eden Hazard.

Sędziował: Michael Oliver (Anglia)

Tymoteusz Puchacz: Kadra nie narodziła się w meczu z Hiszpanią

Holandia bezlitosna dla ambitnej Macedonii Północnej. Popis Georginio Wijnalduma

Komentarze (0)