"Dzięki Bogu". Wymowna reakcja Węgrów na decyzję UEFA ws. tęczowej Allianz Areny

Getty Images / Alexander Hassenstein / Allianz Arena
Getty Images / Alexander Hassenstein / Allianz Arena

UEFA nie zgodziła się na to, by w dzień meczu Niemcy - Węgry Allianz Arena została podświetlona na tęczowo. Głos w tej sprawie zabrali Węgrzy. - Dzięki Bogu - powiedział minister spraw zagranicznych, Peter Szijjarto.

Władze Monachium zapowiadały, że podczas środowego meczu Euro 2020 Niemcy - Węgry stadion zostanie podświetlony w kolorach tęczy - na znak protestu przeciwko polityce premiera Węgier, Viktora Orbana. Ten wprowadził prawo, które marginalizuje społeczność LGBTQ.

UEFA nie zgodziła się jednak na to, by podświetlić Allianz Arenę w tęczowe barwy. Jak relacjonował "Bild", europejska federacja tłumaczyła to tym, że stadiony na Euro 2020 mogą być podświetlone tylko na kolory UEFA lub drużyn uczestniczących w meczach.

Taka decyzja spotkała się z natychmiastową reakcją Węgrów. Tamtejszy minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto nie ukrywał radości z takiego werdyktu europejskiej federacji piłkarskiej.

ZOBACZ WIDEO: Czy w meczu z Hiszpanią narodziła się "reprezentacja Sousy"? "To długotrwały proces"

- Dzięki Bogu, że w kręgach europejskiego futbolu nadal panuje zdrowy rozsądek i nie będzie politycznych prowokacji. UEFA podjęła słuszną decyzję - powiedział polityk węgierskiego rządu.

Niemcy nie zamierzają jednak rezygnować z protestu przeciwko działaniom Węgrów ws. społeczności LGBT. - Jeśli Monachium nie może, to inne stadiony w kraju muszą pokazać (tęczowe - przyp. red.) barwy - powiedział rzecznik zarządu Eintrachtu Frankfurt Axel Hellmann. W środowy wieczór w kolorach tęczy zaświecą się stadiony we Frankfurcie i Kolonii, być może do akcji dołączą kolejne miasta.

Mecz Niemcy - Węgry rozegrany zostanie w środę, 23 czerwca, o godz. 21.00. Podopieczni Joachima Loewa zajmują drugie miejsce w grupie F, z 3 punktami na koncie. Węgrzy - z jednym "oczkiem" - zamykają tabelę.

Czytaj także:
Bohater meczu z Hiszpanią nie trenował. Wciąż nie wiadomo, czy zagra ze Szwecją
"Boimy się Lewandowskiego. Jest po prostu wielki"

Źródło artykułu: