"To będzie mecz w smole". Dariusz Szpakowski wskazuje problem Polski ze Szwecją
Reprezentacja Polski w Sankt Petersburgu będzie musiała zmierzyć się nie tylko ze Szwecją, ale i ekstremalnie trudnymi warunkami panującymi w Rosji. Dariusz Szpakowski pokusił się nawet o stwierdzenie, że będzie to "mecz w smole".
- Już w tej chwili jest nieprawdopodobnie gorąco i parno. To niesamowita sytuacja, miało być tak w Sewilli. To jest najwyższa temperatura w całej historii Sankt Petersburga - mówił Mateusz Borek w programie "Moc Euro" na "Kanale Sportowym".
- Będzie ciężko. Oczekiwania są duże, w tym upale trzeba będzie dźwignąć nie tylko temperaturę, ale przede wszystkim umiejętności rywala. To będzie mecz w smole, gra będzie toczyła się w slow motion. Wyszliśmy z Matim (Mateuszem Borkiem - przyp. red.) na zewnątrz, nie wiem ile jest stopni, ale to nie do wytrzymania - mówił Dariusz Szpakowski.
Jak się okazuje, w środę o godz. 18:00 reprezentacja Polski w meczu ze Szwecją będzie musiała wspiąć się na wyżyny umiejętności. Presja na polskich piłkarzach jest tym większa, że jedynie zwycięstwo daje Polakom awans do fazy pucharowej Euro 2020.
Zobacz także: Marcin Lewandowski wspiera kadrę
Zobacz także: Lewandowski opcją numer 2