"To będzie mecz w smole". Dariusz Szpakowski wskazuje problem Polski ze Szwecją

Reprezentacja Polski w Sankt Petersburgu będzie musiała zmierzyć się nie tylko ze Szwecją, ale i ekstremalnie trudnymi warunkami panującymi w Rosji. Dariusz Szpakowski pokusił się nawet o stwierdzenie, że będzie to "mecz w smole".

Artur Babicz
Artur Babicz
Dariusz Szpakowski WP SportoweFakty / Michał Dominik / Na zdjęciu: Dariusz Szpakowski
W Sankt Petersburg w środę panują wręcz tropikalne upały. W ciągu dnia temperatura sięgała nawet 36 stopni Celsjusza, a Polakom przyjdzie grać w niewiele lepszych warunkach. Co więcej, na wieczór zapowiadana jest intensywna burza. Dziennikarze TVP Sport, którzy są w Rosji ostrzegają, że to będzie miało ogromny wpływ na spotkanie.

- Już w tej chwili jest nieprawdopodobnie gorąco i parno. To niesamowita sytuacja, miało być tak w Sewilli. To jest najwyższa temperatura w całej historii Sankt Petersburga - mówił Mateusz Borek w programie "Moc Euro" na "Kanale Sportowym".

- Będzie ciężko. Oczekiwania są duże, w tym upale trzeba będzie dźwignąć nie tylko temperaturę, ale przede wszystkim umiejętności rywala. To będzie mecz w smole, gra będzie toczyła się w slow motion. Wyszliśmy z Matim (Mateuszem Borkiem - przyp. red.) na zewnątrz, nie wiem ile jest stopni, ale to nie do wytrzymania - mówił Dariusz Szpakowski.

Jak się okazuje, w środę o godz. 18:00 reprezentacja Polski w meczu ze Szwecją będzie musiała wspiąć się na wyżyny umiejętności. Presja na polskich piłkarzach jest tym większa, że jedynie zwycięstwo daje Polakom awans do fazy pucharowej Euro 2020.

Zobacz także: Marcin Lewandowski wspiera kadrę
Zobacz także: Lewandowski opcją numer 2

ZOBACZ WIDEO: Czy w meczu z Hiszpanią narodziła się "reprezentacja Sousy"? "To długotrwały proces"
Czy wysoka temperatura będzie miała wpływ na grę reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×