Do strasznego faulu doszło w 98. minucie meczu 1/8 finału Euro 2020 pomiędzy reprezentacją Szwecji i Ukrainą. Marcus Danielson wykonał bandycki faul na Artemie Biesiedinie. Wyprostowaną nogą trafił w kolano Ukraińca. Początkowo arbiter ukarał go żółtą kartką, ale po zapoznaniu się z powtórkami wideo nie miał wątpliwości i wyrzucił Szweda z boiska.
Biesiedin nie był w stanie kontynuować gry. Długo nie podnosił się z boiska, a następnie był opatrywany za linią boczną. Sytuacja wyglądała poważnie. W środę Ukrainiec opuścił reprezentację i udał się do Kijowa na dokładne badania. Po nich usłyszał fatalną diagnozę.
Ukraińska federacja na swojej stronie internetowej poinformowała, że Biesiedin doznał częściowego zerwania więzadeł krzyżowych i bocznych. To jednak nie wszystko. Lekarz Dynama Kijów - klubu Ukraińca - Andrij Szmorhun zdradził, że rezonans magnetyczny wykazał złamanie kłykci kości udowej bez przemieszczenia.
ZOBACZ WIDEO: Organizacyjne problemy EURO w czasach koronawirusa. UEFA straszy Anglików przeniesieniem finału
Tak straszna diagnoza oznacza, że w tym roku Biesiedin już najprawdopodobniej nie wróci na boisko. Wstępnie lekarze ustalili, że proces leczenia i rekonwalescencji potrwa około sześciu miesięcy, ale okres ten może się przedłużyć.
- To zawodowiec i powiedział, że nie odstawiłby nogi i do końca walczyłby o zwycięstwo naszej reprezentacji. To manifestacja jego prawdziwych ludzkich i bojowych cech. Mamy nadzieję, że operacja nie będzie konieczna. Jeśli lekarze na to pozwolą, to zorganizujemy dla niego wylot na mecz ćwierćfinałowy z Anglią, aby był blisko zespołu - powiedział prezes ukraińskiej federacji Andrij Pavelko.
Mecz ćwierćfinału Euro 2020 pomiędzy Ukrainą i Anglią odbędzie się 3 lipca w Rzymie. Początek zaplanowano na godzinę 21:00.
Czytaj także:
"Do zobaczenia wkrótce na plaży!". Selekcjoner Węgrów kpi m.in. z Cristiano Ronaldo
"Kompletnie spieprzyłem sprawę". Zaskakujące wyznanie Wojciecha Szczęsnego