29 lat czekali kibice reprezentacji Danii aż znów piłkarze zagrają w półfinale mistrzostw Europy. W sobotę to stało się faktem. Duńczycy już do przerwy prowadzili 2:0 z Czechami, a ostatecznie pokonali ich 2:1. Dziennikarze nie mogą mieć zastrzeżeń do gry podopiecznych Kaspera Hjulmanda. Krytykują natomiast UEFA i jest to krytyka, która trwa od początku turnieju.
A dotyczy Baku jako miejsca rozgrywania spotkań. "Byłoby jeszcze lepiej, gdyby mecz był rozgrywany gdzie indziej, niż w Azerbejdżanie" - pisze portal tipsbladet.dk.
"Ten mecz nie powinien się tam odbyć" - czytamy dalej. "Jest wiele powodów, dla których Azerbejdżan nigdy nie powinien być gospodarzem mistrzostw Europy. Po pierwsze, kraj jest dyktaturą. To jest główny powód. Po drugie, jest daleko od wszystkich innych krajów" - tłumaczą dziennikarze.
Baku znajduje się 3000 kilometrów od Dueodde na Bornholmie - punktu w Danii, który jest najbliżej stolicy Azerbejdżanu. Portal tym bardziej docenia duńskich kibiców, którzy udali się na ten mecz.
Puenta jest jednak bolesna dla UEFA. "Nie ma wielu dobrych argumentów za rozgrywaniem mistrzostw Europy w Azerbejdżanie. Jest kilka podejrzanych". Dziennikarze wątpią również, aby organizacja wyciągnęła wnioski z fali krytyki, jaka spada na nią właśnie za tę decyzję.
Czytaj także:
- Sensacja w klasyfikacji strzelców. Ten gracz zyska po Euro 2020
- Euforia kibiców w Danii. Mają jednak olbrzymi problem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak on to zrobił?! Ta bramka wręcz zachwyca!