Najpierw występ Włocha Matteo Berrettiniego na Wimbledonie (początek o 15), a później wielki finał Euro 2020, w którym Włosi zagrają z Anglią. Boniek tenisowe spotkanie obserwuje na telefonie, trzyma kciuki za Berrettinigiego, bo jego zięć jest trenerem Włocha.
- Ja w tym czasie będę na Komitecie Wykonawczym UEFA. Pewnie mecz podejrzę na telefonie. A wieczorem finał - zdradził w wywiadzie dla meczyki.pl Zbigniew Boniek.
Szef PZPN podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat finału Euro 2020. Boniek - co nie jest zaskoczeniem - trzyma kciuki za Włochów, daje im więcej szans na zwycięstwo z Anglią. Choć spodziewa się wyrównanego spotkania.
- O zwycięstwie jednego czy drugiego zespołu wcale nie muszą decydować umiejętności. To wielka wojna psychologiczna. Sprawa jest otwarta. Będę kibicował Włochom. Nie ukrywam, że są mi bliżsi. Myślę, że wytrzymają presję tego meczu - dodał Boniek.
- Mój typ? Mecz będzie wyrównany. Stawiam na dogrywkę i rzuty karne po których wygrają Włochy - skomentował.
Boniek przyznał, że w Londynie czuć atmosferę wielkiego święta. Przypomnijmy, że Anglicy znów doczekali się finału dużego turnieju z udziałem swojej reprezentacji, ale nie mają wątpliwości, że teraz będzie dużo trudniej. 55 lat temu pokonali w finale MŚ RFN 4:2.
Wielki finał Euro 2020 rozegrany zostanie w niedzielę, 11 lipca, na Wembley. Początek meczu o godzinie 21:00. Transmisję przeprowadzi TVP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.pl.
Zobacz także:
Po Euro 2020 chcą go wielkie kluby. Polski talent złożył konkretną deklarację ws. transferu
"Nadchodzi moment prawdy". Znowu kuszą Cristiano Ronaldo
ZOBACZ WIDEO: Nowe oblicze reprezentacji Anglii. "To nowość"