Selekcjoner Paulo Sousa bardzo szybko wybrał bramkarza numer 1 w reprezentacji Polski. Określił to już podczas pierwszego spotkania z nowymi podopiecznymi. - Decyzja nie przekonywała mnie ani pod względem kalendarza, ani merytorycznym - mówi Szymon Mierzyński z WP SportoweFakty. - Zapadła na tyle szybko, że mogła wpłynąć demotywująco nie tylko na Łukasza Fabiańskiego, ale również pozostałych bramkarzy - dodaje.